24-latek trafił do Stambułu z Dynama Moskwa za niecałe 10 milionów euro. Polak występował w Rosji od lipca 2019 roku, kiedy trafił tam z Legii Warszawa. W związku z rosyjską agresją na Ukrainę w lutym ubiegłego roku, zawodnik szukał nowego pracodawcy. Poprzedni sezon spędził w Feyenoordzie Rotterdam, gdzie grał bardzo dobrze, a klub został mistrzem Holandii. Szymański nie został jednak w tym zespole, tylko przeniósł się do Fenerbahce. I spisuje się w nowym otoczeniu znakomicie. W 17 meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył dziewięć bramek i zaliczył cztery asysty. Niebywałe - on znowu to zrobił. Polak zachwyca, to nie mieści się w głowie W związku z dobrą formą Polaka, pojawiły się też doniesienia, z miejscowych mediów, że klub, chcąc zabezpieczyć sobie usługi piłkarza, wezwał na rozmowy jego agenta - Mariusza Piekarskiego. Ten teraz odniósł się do tych doniesień. "Nie wybieram się do Stambułu. Informacje, że zostałem wezwany przez Fenerbahce w związku z rozmowami na temat nowego kontraktu Sebastiana są nieprawdziwe. To plotki. Mamy czteroletnią umowę z klubem. Obie strony są zadowolone i zabezpieczone. Jest październik. Ledwo związaliśmy się z Fenerbahce. Nie ma potrzeby, aby cokolwiek teraz zmieniać" - powiedział Piekarski, cytowany przez meczyki.pl. Mariusz Piekarski o przyszłości Sebastiana Szymańskiego Jak wspomniał Piekarski, Szymański w ostatniej kolejce ligi tureckiej strzelił gola, a jego zespół pokonał Hatayspor 4-2. Polak przebywał na murawie do 74. minuty. Wtedy zmienił go Miha Zajc. Kadrowicz powiedział to wprost, ocenił współpracę z Zieliński. Co za słowa Fenerbahce czekają teraz najpierw mecz z Łudogorcem Razgrad w Lidze Konferencji, a następnie ligowa potyczka z Pendikspoerem. Szymański, który ostatnio brała udział w październikowych meczach reprezentacji Polski z Wyspami Owczymi i Mołdawią, ma kontrakt ważny w Turcji do połowy 2027 roku.