Wedle zaaprobowanego projektu eliminacji mundialu 2026 bowiem nie będzie już dużych i rozbudowanych grup kwalifikacyjnych. Mają one obejmować jedynie po cztery albo pięć zespołów. Meczów będzie przez to mniej, ale może to skomplikować kwestie awansu. Organizująca bowiem eliminacje UEFA planuje utworzyć 12 grup, z których awans na mistrzostwa świata zyskają zwycięzcy. W rozbudowanym po raz pierwszy do 48 ekip mundialu w 2026 roku Europa będzie dysponowała 16 miejscami - to rekord, ale to jedynie trzy więcej niż obecnie. Skoro awans wywalczy 12 zwycięzców grup, zostaną jeszcze cztery miejsca. Początkowo kwalifikacje miały nie obejmować barażów, a dodatkowe miejsca planowano przyznać albo bezpośrednio wicemistrzom z najlepszym dorobkiem, albo użyć Ligi Narodów. Ostatecznie jednak baraże zapewne odbędą się w marcu 2026 roku. Decyzja w tej materii może się jeszcze zmienić. Cel Polski: załapać się na rozstawienie 12 zespołów Niezależnie od tego, walka o pierwsze miejsce w grupie z bezpiecznym awansem na mundial może się okazać bardzo zależne od losowania. Będziemy mieli bowiem 12 rozstawionych zespołów europejskich - najprawdopodobniej według rankingu FIFA, chociaż rozważane jest także rozstawienie według Ligi Narodów. Załapanie się do tego grona będzie celem Polski, bowiem gdyby się jej nie udało, wtedy z drugiego koszyka może trafić do grupy z potentatami, nadziać się od razu na nich, co znacznie skomplikuje sytuację. A tak się składa, że dzisiaj Polska jest notowana właśnie jako dwunasty europejski zespół w rankingu FIFA. Listę otwiera Francja, dalej jest Belgia, Anglia, Holandia, Chorwacja, Włochy, Portugalia, Hiszpania, Szwajcaria, Niemcy, Dania i Polska. Otwierać grupę jako rozstawiony z nr 1 a być dolosowanym do Francji to jednak spora różnica. Polacy znajdują się zatem na krawędzi rozstawienia i być może tak będzie przez najbliższe miesiące. Losowanie grup europejskich odbędzie się zapewne pod koniec 2024 roku. Początek gier eliminacyjnych: w marcu 2025 roku.