<a class="db-object" title="Sebastian Mila" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-sebastian-mila,sppi,56506" data-id="56506" data-type="p">Sebastian Mila</a> i <a class="db-object" title="Tomasz Kuszczak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-tomasz-kuszczak,sppi,84305" data-id="84305" data-type="p">Tomasz Kuszczak </a>- to właśnie ich nazwiska w sztabie <a class="db-object" title="Michał Probierz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-probierz,sppi,20148" data-id="20148" data-type="p">Probierza</a> były największym zaskoczeniem dla wielu kibiców. Obaj mają duże doświadczenia piłkarskie i liczne mecze w kadrze w swoim piłkarskim CV - w drużynie narodowej wciąż występują jeszcze zawodnicy, z którymi nowi współpracownicy selekcjonera po prostu grali w jednej drużynie. Kuszczak jako były bramkarz zajął się właśnie pracą z golkiperami, ale początkowo kandydatem na jego miejsce miał być Jerzy Dudek. Jeszcze we wrześniu w rozmowach z mediami Dudek przyznawał wprost, że Probierz złożył mu propozycję właściwie od razu, nawet przed tym, jak został oficjalne ogłoszony selekcjonerem. Niegdysiejszy bramkarz <a class="db-object" title="Liverpool" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-liverpool,spti,3372" data-id="3372" data-type="t">Liverpoolu</a> był zainteresowany, ale na przeszkodzie stanęły przede wszystkim sprawy wizerunkowe i sponsorskie - Dudek jest twarzą jednej z firm bukmacherskich, a kadra w gronie głównych sponsorów ma innego bukmachera. Konflikt interesów okazał się nie do rozwiązania i Probierz musiał zmienić plany - ostatecznie postawił na Kuszczaka. Sam Dudek nie kryje jednak, że nie powiedział definitywnego "nie" i widzie pole do współpracy w przyszłości. Co więcej, w rozmowie z TVP Sport stwierdził nawet, że wiele może się zmienić już na początku nowego roku. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-a-wiec-to-prawda-wielki-przelom-kapitalna-wiadomosc-dla-prob,nId,7116858">A więc to prawda, wielki przełom. Kapitalna wiadomość dla Probierza</a> O awans na Euro w barażach Przyjście Michała Probierza i objęcie przez niego reprezentacji jak na razie nie odmieniło jej oblicza i nie sprawiło, że Polacy grają lepiej. Wprawdzie już w debiucie nowy selekcjoner pokonał <a class="db-object" title="Wyspy Owcze" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wyspy-owcze,spti,1580" data-id="1580" data-type="t">Wyspy Owcze</a>, ale trudno nazwać to prawdziwym sukcesem. Znacznie więcej o kadrze powiedział mecz z <a class="db-object" title="Mołdawia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-moldawia,spti,1610" data-id="1610" data-type="t">Mołdawią</a>, a tu było już gorzej - <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-nie-umiemy-grac-w-pilke-nie-dalismy-rady-moldawii-znow,nId,7089038">nasza reprezentacja jedynie zremisowała 1:1.</a> W eliminacjach Euro 2024 nasze szanse na bezpośredni awans są już iluzoryczne. Wszystko wskazuje na to, że Polaków czekają baraże, które również nie muszą być łatwym zadaniem. Najbliższy mecz, swój ostatni w eliminacjach, kadra zagra 17 listopada przeciwko Czechom. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-sensacyjne-spekulacje-o-robercie-lewandowskim-wreszcie-uciet,nId,7116822">Sensacyjne spekulacje o Lewandowskim ucięte. Już dość</a>