Kto zastąpi na stanowisku selekcjonera Jerzego Brzęczka? Najprawdopodobniej będzie to trener zagraniczny, a prezes Zbigniew Boniek przy dokonywaniu wyboru zwróci swoje oczy na Włochy. - Gdybym miał wskazać selekcjonera, który moim zdaniem jest najlepiej przygotowany do pracy z reprezentacją Polski - Luigi Di Biagio i Vincenzo Montella to najciekawsze nazwiska. Najwyżej oceniłbym jednak Di Biagio - przyznał Lepa. Urodzony w Rzymie 49-latek był w przeszłości tymczasowym selekcjonerem reprezentacji Italii oraz opiekunem tamtejszej "młodzieżówki". Jak zaznaczył Lepa, do pracy w roli trenera kadry do lat 21 polecił go Arrigo Sacchi, który prywatnie jest przyjacielem Zbigniewa Bońka. Lepa wymienił jednak także nazwiska innych trenerów, którzy jego zdaniem mogą zastąpić Jerzego Brzęczka. Są to: Paulo Sousa, Roberto Donadoni - nazwany kiedyś przez Michela Platiniego najlepszym włoskim piłkarzem lat 90. - Walter Mazzarri, Andrea Stramaccioni oraz Christian Panucci - były selekcjoner reprezentacji Albanii. Jak zaznaczył Lepa, źródła z którymi się kontaktował odrzucają możliwy angaż Marco Giampaolo. Wątpliwe jest także, by zatrudnienie w polskiej kadrze znaleźli: Luciano Spalletti, Maurizio Sarri oraz Massimiliano Allegri. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Roman Kołtoń dodał, że gdyby nie praca w Legii, poważnym kandydatem byłby także Czesław Michniewicz.- Gdyby Michniewicz był dziś prezesem związkowym - jak chociażby Jacek Magiera - byłby naturalnym zastępcą Brzęczka i strażakiem. Gdyby nie był w Legii, być może byłby trenerem reprezentacji - stwierdził Kołtoń.