Początek kadencji Fernando Santosa jako selekcjonera reprezentacji Polski jest dość gorzki. Choć zespół pod jego wodzą wygrał oba mecze domowe (eliminacyjny z Albanią oraz towarzyski z Niemcami), to poległ na obu wyjazdach, na które się udał. W Pradze Czesi strzelili dwie bramki w pierwszych 130 sekundach, ostatecznie wygrywając 3:1, a w Kiszyniowie Mołdawianie odrobili dwubramkową stratę, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść w drugiej połowie. Bezradność Polaków pokazała, że drużynie brakuje lidera lub liderów mentalnych. Zgodził się z tym w rozmowie z portalem polsatsport.pl były selekcjoner Jerzy Brzęczek. Ojciec Grzegorza Krychowiaka przerywa milczenie ws. afery w reprezentacji Polski. "Stracili kapitał" - To był trudny moment dla całej reprezentacji. W takich chwilach potrzebni są goście z charakterami, liderzy, którzy w ciężkim momencie będą w stanie złapać drużynę, podnieść ją na duchu, żeby w przyszłości takie rzeczy się nie działy. W drugiej połowie meczu z Mołdawią na pewno nam tego zabrakło. Ta porażka dla wszystkich chyba jest rzeczą niewyobrażalną i trudną do wytłumaczenia - powiedział. Porównał także obecny stan linii defensywy do tego, który miał podczas swojej pracy z kadrą. Co ciekawe, Brzęczek spodziewał się w przyszłości obniżki dyspozycji reprezentacji. - Przeczuwałem, że może nadejść kryzys w kadrze, którego jesteśmy świadkami, biorąc pod uwagę, że następuje zmiana warty. Trochę z tymi chłopakami przeżyłem i wiedziałem, że dojdziemy do takiego momentu. Jest on bardzo niebezpieczny, ale nie wszyscy sobie zdają z tego sprawę. Jerzy Brzęczek: "Reprezentacja Polski pojedzie na EURO 2024" Mimo tego w opinii 52-latka kibice i tak mogą się szykować na wyjazd za zachodnią granicę na wielkie piłkarskie święto. - Myślę, że koniec końców pojedziemy na mistrzostwa Europy, ale nie mamy już żadnego marginesu błędu. Czeka nas wyjazd do Albanii, niełatwy rewanż u siebie z Czechami, więc nie stać nas już na porażki - podkreślił. We wrześniu ekipę Santosa czeka wymienione starcie w Tiranie oraz mecz u siebie z Wyspami Owczymi, które w tym momencie są jedyną reprezentacją, którą wyprzedzamy w tabeli grupy. Gwiazdor Chelsea skomentował mecz Igi Świątek i Eliny Switoliny. Krótko Brzęczek został także zapytany o kwestię klucza doboru selekcjonera. Jego zdaniem nie należy patrzeć w stronę szkoleniowców z zagranicy.