Łukasz Piszczek podszedł do graczy z dużą empatią i zrozumieniem, ale jednocześnie wskazał na rażące błędy, które działy się na boisku. Krok po kroku przeanalizował akcję, która dała Austrii drugiego gola. Wnioski nasuwają się same. Nie zawinił jeden zawodnik, choć jego błąd mógł przesądzić o stracie. Probierz zdecydował o swojej przyszłości. Oznajmił to tuż po meczu przed kamerą Łukasz Piszczek przeanalizował akcję TVP Sport postanowiło podczas Euro 2024 skorzystać z doświadczenia i medialności Łukasza Piszczka. Zatrudniono go jako eksperta, który z dużym wyczuciem opowiada o tym, co działo się na boisku i analizuje poszczególne akcje. Jako były obrońca doskonale wie, jakie błędy można popełnić tuż przed własną bramką. W 66. minucie spotkania drugiego gola dla Austrii strzelił Christoph Baumgartner. Jego precyzyjnie oddany strzał był jednak wynikiem wielu błędów, jakie nałożyły się na siebie w grze Polaków. Piszczek wskazał je wszystkie. Łukasz Piszczek wskazał winnego Najpierw w swojej wypowiedzi Piszczek skupił się na Jakubie Kiwiorze, który miał być zbyt wysoko wysunięty, przez co nie zdążył cofnąć się pod pole karne w odpowiednim czasie, czyli tam, gdzie był najbardziej potrzebny. To jednak nie on zawinił najbardziej. Polacy zrównani z ziemią. Nie było litości. "Zapach ogórków to przebił" Były reprezentant Polski zauważył, że Jakub Moder gra nie tam, gdzie powinien. "Nie powinien znaleźć się w tej strefie" - zaznaczył. Jednocześnie dodał, że wyjście Bartosza Slisza było w porządku, ale trzeba według dawnego obrońcy zawsze pamiętać o tym, że potem trzeba się "odbudować" i to "na gazie". Ryzyko było spore i w tym wypadku się nie opłaciło.