- Cieszę się z gola, ale moja radość byłaby jeszcze większa, gdybyśmy wygrali. Pozostaje pewien niedosyt; z drugiej strony nie przegraliśmy i podtrzymaliśmy passę spotkań bez porażki. Oby tak dalej - stwierdził po meczu Jędrzejczyk. - Co do mojej nietypowej radości po zdobyciu bramki, to wydaje mi się, że chyba fajnie wyszło - miał nadzieję. - Myślałem sobie wcześniej, że dobrze by było, gdyby udało mi się coś strzelić i zrobić coś innego po zdobyciu gola - dodał, mówiąc, że wymyślił to przy obiedzie. Po zdobyciu bramki na 1-1 Jędrzejczyk wskoczył za bandy reklamowe i bratał się z kibicami! - Nie było widać, że to towarzyski mecz, bo do końca walczyliśmy o zwycięstwo, mimo że graliśmy w osłabieniu - stwierdził Jędrzejczyk. - Szkoda trochę, że ten rok się kończy, bo nam dobrze szło. Można chyba jednak powiedzieć, że to był dobry rok dla reprezentacji. Teraz czeka nas odpoczynek; wiosną zaczynamy walkę o kolejne punkty w eliminacjach. Oby udało nam się podtrzymać passę z jesieni - podsumował. Straconej w końcówce bramki na 2-2 żałował Sebastian Mila. - Wydawało się, że kontrolujemy grę i możemy strzelić trzeciego gola. Grając o jednego zawodnika mniej za bardzo się cofnęliśmy. Szkoda, bo mogliśmy zwycięstwem zakończyć ten rok - powiedział Mila. - Dla mnie to było coś niezwykłego, że Robert schodząc z boiska przekazał mi opaskę kapitana. To ogromne wyróżnienie i powód do dumy - cieszył się piłkarz Śląska Wrocław. - Przed nami zima, podczas której musimy wykonać kawał pracy, aby nasza gra była jeszcze lepsza. Wiem, że jeżeli chcę się utrzymać w kadrze, muszę się starać jeszcze bardziej, bo konkurencja jest ogromna. Atmosfera w kadrze jest świetna, niczego nam nie brakuje; pozostaje tylko dawać z siebie wszystko i walczyć w każdym meczu na maksa - powiedział.