Z słów Janoty wynika, że wbrew spekulacjom mediów Beenhakker nie będzie trenerem Feyenoordu. Ma być dyrektorem sportowym, który odpowiada za transfery. Słowa Janoty oznaczają, że Leo - wbrew zdecydowanemu sprzeciwowi PZPN-u - podjął się pracy w Feyenoordzie. Co w tej sytuacji zrobi Grzegorz Lato? Na razie prezes nie komentuje sprawy. - Ustalenia między prezesem Lato, a trenerem Beenhakkerem, do jakich doszło w Portugalii były inne - przypomina Andrzej Strejlau, p.o. rzecznika PZPN.