- Wszyscy znamy rangę tego spotkania, bardzo nam zależy na zwycięstwie, wierzę, że drużynę stać na jego odniesienie. Mam nadzieję że zagramy dobrze i wszyscy mamy świadomość tego, że tylko zwycięstwo przedłuża nasze nadzieje na awans - powiedział selekcjoner Waldemar Fornalik. Choć nie brakuje spekulacji, że z Czarnogórą, czyli liderem grupy H eliminacji Fornalik gra o swoją głowę, trener zachowuje spokój. Z naszych informacji wynika zresztą, że nawet na wypadek porażki Fornalikowi nic nie grozi i przynajmniej do końca eliminacji kadrę poprowadzi właśnie on. Po zgrupowaniu w Warce Orły przeniosły się w czwartek do Warszawy i zamieszkały w hotelu Hyatt, który był ich bazą podczas Euro 2012. Wieczorny trening na Stadionie Narodowym pokazał, że murawa jest na najwyższym światowym poziomie. Piłkarze nie będą mogli narzekać na słabe wsparcie - do czwartku sprzedano już 45 tys. biletów. Rewolucyjne głosy - zmienić kapitana, odstawić Lewandowskiego selekcjoner Waldemar Fornalik wpuszcza lewym uchem, by wypuścić prawym. I całe szczęście. - Nawet mi na myśl nie przyszło, żeby odstawić od składu Roberta Lewandowskiego - oświadczył na 24 godziny przed bitwą o być albo nie być na mundialu w Brazylii trener "Biało-czerwonych". I nie przez przypadek był to jedyny pewnik, jaki zdradził odnośnie składu na piątek. Poza tym pan Waldemar nie chciał powiedzieć, czy taktyka będzie ofensywna, czy ostrożna. - Musimy nie tylko atakować, gdyż nie wolno zapominać także o obronie dostępu do własnej bramki. Chcemy, aby w naszej grze panowała harmonia i były wyważone działania w jedną i drugą stronę - nie odkrywał Ameryki selekcjoner, który nie zamierza stosować gradacji meczów i ten jutrzejszy nazywać najważniejszym w karierze. - Pierwsze spotkanie z Czarnogórą w Podgoricy, czy to z Ukrainą też były bardzo ważne. Wygrać chcieliśmy każdy mecz. Sytuację w grupie najbardziej skomplikowała nam strata punktów w Kiszyniowie. Na przedmeczowej konferencji obok Fornalika siedział Jakub Błaszczykowski i wypowiadał się niezwykle dojrzale, stonowanie. - Do tego meczu musimy podejść ze spokojem. Potrzebne nam są też cwaniactwo, wyrafinowanie, wyczekiwanie na błąd rywala, a nade wszystko musimy być skuteczni - podkreślał Błaszczykowski. - Przeanalizowałem sobie wcześniejsze mecze i porównałem je do tego z Danią, w którym na cztery sytuacje zdobyliśmy trzy bramki i właśnie dzięki temu odnieśliśmy zwycięstwo. Kluczem do sukcesu będzie właśnie skuteczność. Reprezentacji towarzyszy także prezes PZPN-u Zbigniew Boniek, który przed południem wypił kawę w gronie piłkarzy. Prezes Boniek jest optymistą przed piątkowym meczem. Po ostatnich porażkach w bitwie o Europę Legii i Śląska, polska piłka potrzebuje powiewu optymizmu, wynikającego nie tylko z reformatorskich działań Bońka i jego ludzi, ale także z gry drużyny narodowej. Waldemar Fornalik podziela optymizm Bońka. - Swój optymizm opieram nie tylko na tym, że my Polacy mobilizujemy się w ciężkich chwilach, ale przede wszystkim wynika on z wiary w tych ludzi, których mam na zgrupowaniu, a także z ich zaangażowania w treningi. Na pytanie jednego z dziennikarzy o to, czy nie mógł znaleźć lepszego napastnika na ławkę rezerwowych od Pawła Brożka, Fornalik odpowiedział: - Trenerzy kierują się różnymi kryteriami przy powołaniach. Hasła "znaleźć, wymyślić napastnik" - sam pan słyszy jak to brzmi. Albo są ci napastnicy, albo ich nie ma. Paweł jest doświadczony i liczę na jego doświadczenie. W piątek na Narodowym pojawi się milionowy kibic. - Wśród nabywców biletów zostanie wyłoniony milionowy gość Stadionu Narodowego. Z tej okazji Stadion Narodowy i PZPN wręczą temu gościowi upominek, w którym również reprezentacja maczała swe palce - powiedział Tomasz Rząsa - dyrektor ds. kontaktów z mediami. Ze Stadionu Narodowego Michał Białoński Sprawdź sytuację w grupie H! Zapraszamy na relacje NA ŻYWO z meczów Polska - Czarnogóra i San Marino - Polska Relacje z meczów dla urządzeń mobilnych Wygramy mecz ostatniej szansy? Zmiana organizacji ruchu w dniu meczu Polska-Czarnogóra