Podopieczni Roya Hodgsona są liderem grupy H. "Trzy Lwy" o punkt wyprzedzają Ukrainę i Czarnogórę, a do zakończenia eliminacji pozostały im dwa spotkania.Anglicy awans mają we własnych rękach. Jeśli pokonają na Wembley Czarnogórę i Polskę na pewno zagrają w Brazylii."Do rozegrania pozostały nam dwa mecze u siebie. Oczekujemy, że je wygramy, a jeśli tak się stanie, to zapewnimy sobie występ na mistrzostwach świata, dlatego punkt zdobyty w Kijowie jest cenny" - powiedział Wilshere."Ukraina to trudny teren do grania. W sumie remis jest sprawiedliwy. Chcieliśmy ten pojedynek wygrać, ale piłka nie zawsze nas słuchała. W przerwie nakręcaliśmy się: Możemy tu zwyciężyć. W sumie jesteśmy jednak zadowoleni" - dodał pomocnik Arsenalu Londyn. Z Czarnogórą Anglicy zmierzą się 11 października, natomiast z Polską 15 października.