Sprawą zajęła się UEFA, a także polska prokuratura. Bąk ma zostać przesłuchany w tej sprawie prze prokuratorów z Wrocławia, którzy zajmują się korupcją w polskiej piłce. - Dzwonili do mnie z wrocławskiej prokuratury. Trochę się zdziwiłem, czemu akurat oni, właśnie w tej sprawie, ale odpowiedziałem: proszę bardzo, kiedy tylko będę w kraju na dłużej, sam się zgłoszę. Nie mam nic do ukrycia - powiedział Bąk na łamach "Faktu". - W polskiej piłce ostatnio dzieje się dużo złych rzeczy. Gdyby doszło do sytuacji, w której kurator wszedłby do PZPN i przez to nie odbędzie się zgrupowanie naszej kadry w Hiszpanii, bo UEFA nas zawiesi, to byłaby wielka strata. Przecież dla nas każdy dzień spędzony razem to jest to, o co chodzi trenerowi Beenhakkerowi, to jest krok do przodu - dodał piłkarz katarskiego klubu Al-Rayyan. - Gdyby Polska została wykluczona z rozgrywek międzynarodowych, to byłaby kompromitacja! Nie wyobrażam sobie tego. Nie mieści mi się to w głowie. Tak dobrze nam teraz idzie. Nie można do tego dopuścić, za wszelką cenę. Szkoda byłoby naszych wysiłków, a przede wszystkim kibiców - podkreślił Bąk.