W środę w Moskwie o godz. 17.000 czasu polskiego podopieczni Leo Beenhakkera rozegrają towarzyski mecz z Rosją. Będzie to ostatni sprawdzian przed wyjazdowymi spotkaniami eliminacji Euro 2008 z Portugalią i Finlandią. "Taki mecz wymaga większego zaangażowania i większej koncentracji. Zawsze można nauczyć się czegoś nowego" - stwierdził Bąk. "Kiedy wyjdziemy na boisko, będziemy realizować, to co Leo Beenhakker wpaja nam od momentu, kiedy przejął reprezentację. Należy się spodziewać, że niektóre schematy, jakie zagramy z Rosją, zostaną później powielone" - podkreślił doświadczony defensor. "Spotkania z Portugalią i Finlandią są kluczowe dla układu tabeli, ale bez przesady. Nie traktuje tego jako najważniejszego wydarzenia sportowego w życiu. Wydaje mi się, że tylko takim podejściem można grać w kadrze. No bo jeśli ktoś nie koncentruje się na grze w klubie, to niby jak jest w stanie zmobilizować się na kadrę?" - wyznał piłkarz Austrii Wiedeń. Wszystko wskazuje na to, że Bąk zagra w środowym meczu. Uraz jakiego doznał zawodnik w meczu ligowym z SV Mattersburg okazał się mniej groźny niż przypuszczano. "Tak niefortunnie upadłem na murawę, że jeden z przeciwników nadepnął całym ciężarem ciała na moją rękę, która błyskawicznie spuchła. Problem w tym, że w tym samym miejscu miałem kiedyś operację i wstawiono mi dwie śruby, dokładnie przy kciuku. Wydawało mi się, że mogły się przemieścić, ale po kilku godzinach opuchlizna z ręki zeszła i wszystko jest już chyba w porządku. Mam nadzieję, że nie jest ze mną źle i te cholerne śrubki zostały na swoim miejscu. Wszystko zależy od prześwietlenia, które będzie wykonane w Moskwie" - zakończył Bąk.