Po spotkaniu Polski z Irlandią (1-1) dużo miejsca poświęca się pracy sędziego, którym był w niedzielny wieczór Jonas Eriksson. Według wielu ekspertów arbiter popełnił kilka błędów na niekorzyść "Biało-czerwonych". - Jeden z asystentów popełnił poważny błąd, nie wyłapując momentu, w którym w twarz został uderzony Sebastian Mila. Irlandczykowi należała się czerwona kartka - twierdzi Listkiewicz. - Co do sytuacji z Łukaszem Fabiańskim, to sędzia podjął słuszną decyzję, nie odgwizdując faulu. Obecnie bramkarz jest takim samym zawodnikiem, jak każdy gracz pola - uważa były sędzia. Zobacz: