Polacy prowadzili po golu Sławomira Peszki. Niewiele zabrakło, żeby podopieczni Adama Nawałki wywalczyli w Dublinie komplet punktów. W doliczonym czasie gry remis Irlandczykom uratował rezerwowy Shane Long. "Każdy zespół, który traci bramkę w 90. minucie, jest rozczarowany. Szkoda tych straconych punktów, bo mielibyśmy fantastyczną sytuację wyjściową" - podkreślił Milik.W drugiej połowie Irlandczycy przejęli inicjatywę. "Biało-czerwonych" dwukrotnie uratował słupek przed stratą gola. "Nie wiem z czego to wynikało, że cofnęliśmy się do obrony. Stwarzaliśmy sobie mało sytuacji, zabrakło jakości z przodu, utrzymania przy piłce, brakowało strzałów. Musimy przeanalizować to, wyciągnąć wnioski i w następnych meczach zrobić wszystko, żeby nie stracić gola w 90. minucie" - ocenił napastnik Ajaksu Amsterdam.Kontrowersje wzbudziła sytuacją, kiedy faulowany był Łukasz Fabiański, a chwilę później Irlandczycy strzelili wyrównującego gola."Sędzia cały mecz prowadził dobrze. Pomylił się przy jednej sytuacji. Nie można mieć do niego o to pretensji. Kiedy traci się punkty, zawsze się szuka usprawiedliwienia. Szkoda, że nie odgwizdał faulu na Łukaszu, ale nie szukajmy problemów tam, gdzie ich nie ma" - tłumaczył Milik, który na własnej skórze przekonał się o tym, jak agresywnie grają Irlandczycy."Kości wytrzymały. Nie miałem jeszcze żadnych badań. Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że to nic poważnego" - zakończył Milik. Wyniki, terminarz i tabela grupy D eliminacji Euro 2016 Arkadiusz Milik ocenia mecz z Irlandią dla TVP