- Te ostatnie dni były szalone, przyznaję. Tak się złożyło, że na dwa dni przed końcem okienka pojawiła się poważna oferta i trzeba było się zastanowić i wybrać - mówi reprezentant Polski, który zamienił ostatnio Legię Warszawa na Girondins Bordeaux. Lewczuk przyznał, że bardzo żałował, że odchodzi z klubu na dwa tygodnie przed meczami fazy grupowej Ligi Mistrzów. - To krok w przód - argumentował stoper Legii swoją decyzję w rozmowie z dziennikarzami przed wylotem reprezentacji Polski do Astany na mecz eliminacji mistrzostw świata z Kazachstanem. Defensor Girondins de Bordeaux przyznał również, że to był dla niego bardzo trudny wybór.