Ostatnio Jerzy Brzęczek ciągle znajduje się w ogniu polemik. To że nie występuje w mediach, a drużyna narodowa nie zagrała meczu od listopada 2019 roku nie powoduje, że polemika się zmniejsza. Wystarczy, że pojawi się film "Niekochani" - z bardzo mocną tezą: to media nas nie kochają, ale patrzcie, jacy jesteśmy mocni. Swoje zrobiła też kampania promocyjna książki, która ukaże się 30 września. Małgorzata Domagalik pomogła obecnemu selekcjonerowi w napisaniu autobiografii. To zawsze jest dyskusyjna sprawa, aby odnosić się do czegoś w trakcie. Już Jerzy Engel napisał "Futbol na tak" w czasie swojej selekcjonerskiej kadencji. Później Mundial 2002 był na nie. Już Janusz Wójcik z Januszem Atlasem - na potrzeby promocyjne książki - przedstawiali spotkanie Polska - Anglia w eliminacjach Euro 2000, jako "mecz stulecia". A później była klęska ze Szwecją i nawet nie mogliśmy się pokazać w barażach.Brzęczek szarżuje medialnie z autobiografią, ale... Nie będzie problemu, jeśli drużyna będzie grała dobry futbol. Jeśli będzie widać rękę selekcjonera w prowadzeniu zespołu. Nie będzie kłopotów - i wzrastającej presji medialnej - jeśli opiekunowi "Biało-Czerwonych" nie zabraknie odwagi w decyzjach personalnych. Pierwszy sprawdzian już w piątek w Holandii, kolejny w poniedziałek w Bośni. Holendrzy stracili właśnie selekcjonera - Ronald Koeman poszedł do pracy w Barcelonie. Zespół poprowadzi dotychczasowy asystent Dwigth Lodeweges. Rzecz jasna dysponuje plejadą gwiazd. Filarem obrony jest Virgil Van Dijk, w pomocy same gwiazdy, jak Georginio Wijnaldum, Frankie de Jong, czy bohater transferu z tego tygodnia do MU, Donny van de Beek. W ataku możemy zobaczyć świetnego w Lidze Mistrzów, Memphisa Depaya, czy bohatera Ligi Europy, Luuka de Jonga.Plejada nazwisk "Oranje" powoduje, że Brzęczka może kusić wariant defensywny - umieszczenie w jedenastce obok Grzegorza Krychowiaka nie tylko Jacka Góralskiego, ale i Mateusza Klicha. Co wówczas z Piotrem Zielińskim? Mógłby powędrować na lewe skrzydło, a ze składu wypadłby Kamil Grosicki. Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie takiego składu. Podobnie, jak forsowania Bartosza Bereszyńskiego na pozycji lewego obrońcy. "Bereś" już za Adama Nawałki pomagał na tej stronie, podobnie rzecz się miała w eliminacjach Euro 2020 już za kadencji Brzęczka. Jednak czas na stawianie piłkarzy na swoich pozycjach. I czas na młodych, zdolnych, jak Jakub Moder, czy Kamil Jóźwiak. Inaczej trudno będzie myśleć optymistycznie o 2021 roku, w którym naprawdę nie brakuje wyzwań. Bo na przygotowania do finałów Euro nakładają się eliminacje Mundialu 2022, które startują już w marcu przyszłego roku. Na ile odważny jest Brzęczek? Odpowiedź poznamy już w piątkowy wieczór na Johan Cruyff Arena w Amsterdamie, gdy ogłoszony zostanie skład. Weryfikacja pomysłu od godziny 20.45 w piłkarskim boju, na który tak długo czekaliśmy!Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"