Po czwartkowej wygranej z Wyspami Owczymi (2-0) reprezentacja Polski losy awansu do przyszłorocznych ME znów ma w swoich rękach. Jeśli wygra dwa ostatnie spotkania, awansuje do turnieju finałowego. Pierwsza próba już w niedzielny wieczór - na PGE Narodowym rywalem "Biało-Czerwonych" będzie Mołdawia. W przedmeczowym studio Polsatu Sport ciekawie było na długo przed pierwszym gwizdkiem. Tomasz Hajto, stały ekspert stacji, wytłumaczył, dlaczego w grupie A prowadzi Albania zamiast Polski lub Czech. Jego zdaniem przeważają kwestie, które charakteryzują wszystkie bałkańskie ekipy. Tomasz Hajto nie miał litości dla polskiego gwiazdora. Nie widzi go w kadrze Hajto stawia za wzór Albańczyków. "Jakby mogli, to by głową wchodzili na wślizgu" - Jedność, uhonorowanie barw na koszulce, sposób zaśpiewania hymnu. Czym wygrywa Albania i prowadzi w grupie? Nie powiecie mi, że większymi umiejętnościami. Serduchem i trybunami. Oni chcą jechać na to Euro. Tam każdy się rzuca pod piłkę, żeby zablokować strzał. Jakby mogli, to by głową wchodzili na wślizgu - powiedział rozemocjonowany Hajto. Jego zdaniem podobnych atutów brakuje Polakom i to stanowi jedną z przyczyn obecnych kłopotów kadry. - Musi wrócić radość, chemia. Nie lubię wyrazu "chemia". Ale musi wrócić. Jak ja słyszę, że wszyscy mieszkają w osobnych pokojach. Sorry, ja sobie nie wyobrażam, żebym był sam w pokoju przez siedem dni. Ja bym chyba ześwirował. Kiedy graliśmy w reprezentacji, każdy z kimś chciał być, pokoje przechodziły do siebie - wspominał uczestnik World Cup 2022. Ekspert tonuje nastroje wokół kadry. Wskazał przykry aspekt Selekcjonerski debiut Michała Probierza wypadł na Wyspach Owczych udanie, ale to ledwie mały krok w stronę finałów Euro 2024. Teraz pora na równie pomyślną premierę przed polską publicznością. Później zostanie już tylko finałowe starcie z Czechami (Warszawa, 17.11). Początek spotkania Polska - Mołdawia o 20:45. Relacja live w Interii Sport. Zaraz po zakończeniu meczu zapraszamy na program "Gramy dalej".