"Gianni" jest niezadowolony, że trener biało-czerwonych nie traktuje wszystkich równo. "Problem jest taki, że jednym pozwala się na więcej błędów, a innym na mniej i od razu przeznacza się ich do odstrzału. Mnie się wydaje, że w kadrze grałem w ostatnim czasie dobrze i równo" - powiedział. Obrońca angielskiego Southampton FC czuje się także rozczarowany postawą selekcjonera. "Jestem rozżalony, że trener Paweł Janas nie okazał się konsekwentny. Mówił, że wszyscy, którzy będą grali w swoich klubach, będą brani pod uwagę. W Norymberdze nie grałem, więc rozumiałem, że nie jestem powoływany. Wyjechałem do Anglii, także po to, by wrócić do kadry. Przebiłem się w Southampton, wywalczyłem miejsce w składzie, ale do powołania to nie wystarczyło" - stwierdził Hajto.