Reprezentacja Polski nowy etap w Lidze Narodów rozpoczęła nieźle. Biało-Czerwoni wygrali na bardzo trudnym terenie w Szkocji 3:2 głównie dzięki geniuszowi Nicoli Zalewskiego i przegrali 0:1 z Chorwacją na wyjeździe. Szczególnie to zwycięstwo na Wyspach cieszy, bo może się okazać, że w perspektywie utrzymania w dywizji A Ligi Narodów będzie ono absolutnie kluczowe. Zarówno Chorwacja, jak i Portugalia wydają się być bowiem na wyższym poziomie niż Szkocja i Polska. Wojciech Szczęsny czeka na debiut w Barcelonie. Polak przemówił. "To nie moja sprawa" W meczu ze Szkotami swój bardzo dobry moment miał Sebastian Szymański. Pomocnik, od którego wiele osób oczekuje naprawdę międzynarodowego poziomu, w kadrze, jak na razie niestety często zawodził. W Szkocji popisał się najlepszym, co ma w repertuarze, a więc znakomitym strzałem z dystansu. Szymański pracował indywidualnie. Niepokojące wieści Z pewnością zawodnika tureckiego Fenerbahce można zaliczać do graczy bardzo ważnych dla reprezentacji Polski. Piłkarz trenowany na co dzień przez Jose Mourinho cieszy się sporym zaufaniem Michała Probierza, a i w klubie jest niezwykle ważną postacią. Szczęsny z szansą na pierwsze trofeum. Przełomowa zmiana, to już oficjalne Dlatego też mogą martwić doniesienia, jakie pojawiły się w czwartek. TVP Sport informuje bowiem, że Szymański rozpoczął czwartkowy trening z grupą, ale go nie dokończył i pracował indywidualnie z fizjoterapeutą. - To profilaktyka, ale nic groźnego się nie dzieje. Pomocnik nie ma żadnej poważniejszej kontuzji. Nie powinno być zagrożenia w kontekście jego występu w spotkaniu z Portugalią - przekazało wspomniane źródło. Czasu na leczenie jest niewiele. Biało-Czerwoni już w sobotni wieczór podejmą na PGE Narodowym w Warszawie Portugalię z Cristiano Ronaldo w składzie. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 20:45. Relacja tekstowa na żywo na Sport.Interia.pl.