Piłkarska reprezentacja Polski w drugiej połowie marca 2024 roku spróbuje wykorzystać ostatnią sposobność na awansowanie na Euro 2024 - w barażach podopieczni Michała Probierza najpierw zmierzą się z Estonią, a następnie - w przypadku sukcesu - zagrają z kimś z pary Walia - Finlandia. Jak by jednak nie wyglądał przyszły rok dla "Biało-Czerwonych", drużyna ta w dłuższej perspektywie musi pomyśleć nad pewną wymianą pokoleniową i sprowadzeniem świeżej krwi do składu. Tymczasem pojawiły się tyleż ciekawe, co niespodziewane informacje dotyczące pewnej 22-letniej gwiazdy. A jednak, w Barcelonie zapadła klamka. Lewandowski musi to przełknąć, koniec Santiago Hezze w reprezentacji Polski? Piłkarz na razie ma inny cel... Jak informuje dziennikarz "Onet Przeglądu Sportowego" Przemysław Gajzler, o polskie obywatelstwo ma starać się bowiem urodzony w Buenos Aires, ale posiadający korzenie w kraju nad Wisłą, Santiago Hezze, defensywny pomocnik związany z Olympiakosem Pireus. Skąd u Hezze wzięła się w ogóle koncepcja próby zdobycia paszportu z orzełkiem? Otóż miał go o to poprosić... jego klub, który stara się sprytnie ominąć limity dotyczące obcokrajowców w lidze greckiej. "Eritrolefki" mogą mieć u siebie do ośmiu futbolistów spoza Unii Europejskiej, przy czym w tej liczbie trójka powinna mieć poniżej 23 lat. Hezze niebawem przekroczy ten limit wiekowy, więc zaliczenie go do "grupy UE" byłoby dla Olympiakosu pod różnymi względami korzystne. Jak więc widać motorem napędowym całej akcji nie jest jakaś szczególna chęć piłkarza do gry dla "Orłów" - niemniej Michał Probierz zawsze mógłby spróbować go namówić do występów w biało-czerwonych barwach. Droga jest tu otwarta bo pomocnik ani razu nie zagrał w seniorskiej kadrze "Albicelestes". Kuriozum w słynnym pucharze. Bramkarz całkiem zaspał - i to w takiej chwili Santiago Hezze jest jednym z fundamentów Olympiakosu Pireus Santiago Hezze, który polskie korzenie ma po swojej babci, regularnie rozgrywa po 80-90 minut w kolejnych potyczkach ekipy z Pireusu. Do Grecji trafił on niedawno, bo latem 2023 roku, wcześniej reprezentując barwy zespołu z kraju swego urodzenia - Clubu Atletico Huracan. Jeśli "operacja paszport" zakończy się dla 22-latka powodzeniem, to dołączy on do rosnącej prężnie grupki kolegów z klubu, którzy już teraz mogą poszczycić się podwójnym obywatelstwem - mowa tu o Nicolasie Freire, Rodineiu, Andreasie Ntoim, Gustavo Scarpie i Youssefie El-Arabim.