18 listopada poinformowano o śmierci byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej. Adam Musiał w biało-czerwonej koszulce rozegrał 34 mecze. Dzisiaj wspomina go między innymi Grzegorz Lato, który opowiedział Interii swoje wspomnienia związane ze zdobywcą trzeciego miejsca na mistrzostwach świata w 1974 roku. - Była to dusza reprezentacji. W 1974 roku, kiedy graliśmy z Anglią, chłopak bawił towarzystwo, był bardzo serdeczny. Typowy "krakus", ale ludzi z takim poczuciem humoru bardzo rzadko się spotyka. W obronie grało się z nim super. Szkoda, że po mistrzostwach świata w 1984 roku miał wypadek samochodowy, wskutek czego skończył karierę reprezentacyjną - powiedział Grzegorz Lato. Musiał pod koniec życia borykał się z problemami zdrowotnymi. Lato nie utrzymywał z nim jednak już tak bliskiego kontaktu. Były piłkarz zamknął się bowiem w domu, nie chcąc pomocy z zewnątrz. - Miałem z nim bardzo dobry kontakt. Byłem na jego pięćdziesięcioleciu. Ten kontakt trwał długo. Dwa lata temu Adam Musiał miał operację żołądka. Koledzy próbowali mu pomóc, ale on odpuścił, mówiąc "nie, ile ja jeszcze będę żył". W ostatnim czasie nie wychodził nawet z domu - powiedział były prezes PZPN-u. Wspomnienia, dotyczące Adama Musiała dotyczą również tego, jakim człowiekiem był na boisku. Emocjonalne rozmowy z sędzią ? Nic z tych rzeczy. - Nie zrobił nikomu krzywdy. Stawał na baczność i mówił "tak jest panie sędzio". Bez machania rękami - dodał jeszcze Grzegorz Lato. Adam Musiał odszedł w wieku 71 lat. W środowisku piłkarskim był uznawany za jednego z najlepszych polskich zawodników historii, którzy grali na pozycji lewego obrońcy.