Polska objęła prowadzenie po golu Matty'ego Casha z 18. minuty, tuż po przerwie na 2-0 podwyższył Piotr Zieliński. Jednak Holendrzy potrzebowali zaledwie pięciu minut, by wyrównać stan meczu. - Kiedy prowadzi się 2-0 i tak szybko traci się bramki, to jest niedosyt i złość, że tak to się potoczyło. Gdyby udało nam się dłużej pograć bez straty bramki, to mogliśmy się tu pokusić o zwycięstwo. Wydaje mi się, że pod względem sytuacji był to wyrównany mecz - stwierdził Krychowiak. Polacy do tego meczu podchodzili po bolesnej porażce 1-6 z Belgią. - Złość w nas siedziała i chcieliśmy się zrewanżować za porażkę z Belgią. Dzisiejszy mecz powinien być przykładem, że dzięki ciężkiej pracy możemy grać jak równi z mocnymi i tworzyć sobie sytuacje - dodał pomocnik reprezentacji Polski. Liga Narodów. Grzegorz Krychowiak: Każdy wyciąga wnioski Krychowiak już w 16. minucie otrzymał żółtą kartkę, za faul w środku pola na Frenkiem de Jongu. U wielu kibiców zaświeciła się wtedy lampka ostrzegawcza, pamiętając zeszłoroczne Euro i mecz ze Słowacją. - Jestem doświadczonym i mimo że na Euro zdarzyło mi się dostać czerwoną kartkę, to każdy jednak wyciąga wnioski i ta kartka nie przeszkadzała mi w spokojnym dokończeniu tego spotkania - tłumaczył "Krycha". Jasnymi stronami naszej kadry zdecydowanie byli młodzi zawodnicy, dopiero zaczynający przygodę z reprezentacją, jak Nicola Zalewski czy Jakub Kiwior. - Żeby osiągnąć sukces w takim meczu, każdy z zawodników musi grać na odpowiednim poziomie. Młodzi zawodnicy, którzy wchodzą do tego zespołu, pokazali się z fantastycznej strony. Nie bali się gry, pokazywali się na pozycjach, wchodzili odważnie w pojedynki - ocenił swoich młodszych kolegów Grzegorz Krychowiak.