- Od serca powiem, że gdybym był w pierwszej połowie na boisku, mówilibyśmy, że z Krychowiaka rezygnujemy, że jest najgorszy. Jest moda na krytykowanie Krychowiaka i ja na to odpowiedziałem, że Krychowiak się nie skończył - powiedział "Krycha". Grzegorz Krychowiak twierdzi, że styl zwycięstwa nie ma znaczenia Doświadczony kadrowicz stwierdził, że Polska miała w tym meczu swoje problemy, a styl zwycięstwa nie jest najlepszy. - Jestem profesjonalnym zawodnikiem, warunki były trudne, nie graliśmy najlepszej pierwszej połowy. Styl, sposób gry za trzy dni zostanie zapomniany, ale najważniejsze, że zakwalifikowaliśmy się na mundial - powiedział na antenie "Polsat Sport". - Poczułem kontakt, stuprocentowy karny, wybiegłem zawodnikowi za plecy. To nam otworzyło mecz, bardzo nam pomogło. Będę grał do końca w reprezentacji i na tym się przede wszystkim skupiam - zakończył zapowiadając dalszą reprezentacyjną karierę Krychowiak. Przy okazji skomentował też <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-polska-zagra-na-mistrzostwach-swiata-lewandowski-i-zielinski,nId,5925557" target="_blank">sytuację, w której wywalczył dla Polski rzut karny</a>.