Fernando Santos ma już za sobą dwa pierwsze mecze w roli trenera reprezentacji Polski - i trzeba przyznać, że oba te spotkania przyniosły zupełnie inny bagaż emocji dla kibiców. O ile bowiem debiut Portugalczyka w potyczce z Czechami wypadł fatalnie, o tyle starcie z Albanią skończyło się na szczęście triumfem. To o tyle ważne, że mówimy o spotkaniach w ramach eliminacji do Euro 2024 - i już niebawem "Biało-Czerwonych" będzie czekać kolejna odsłona tych zmagań. 30 maja Santos ogłosił więc kolejne powołania - i można rzec, że poniekąd zdołał on zaskoczyć fanów "Biało-Czerwonych". Na liście wybranych przez niego futbolistów zabrakło bowiem doświadczonych zawodników: Kamila Grosickiego, Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka. Do tej właśnie kwestii odniósł się w wywiadzie udzielonym dla Piotra Dobrowolskiego z "Faktu" Jacek Bąk, człowiek, który w koszulce z orzełkiem na piersi wystąpił 96 razy. Jacek Bąk: Santos rozbił grupę trzymającą władzę "Selekcjoner rozbił grupę trzymającą władzę w reprezentacji" - oświadczył bez ogródek Bąk. "Co poza doświadczeniem przemawia za Glikiem? Ma swoje lata, spadł z Benevento do trzeciej ligi włoskiej, szybszy już nie będzie. Grosicki został piłkarzem sezonu w Ekstraklasie, ale liga polska a reprezentacja to dwa różne światy" - podkreślił. Jak dodał były obrońca, "Turbo Grosik" mógłby przydać się jedynie na podmęczonego rywala, na ostatnie 20 minut meczów - w innych przypadkach przegrałby z młodszą konkurencją: Frankowskim, Skórasiem i Kamińskim. Bąk jednak wskazał też, że nieco szkoda mu absencji Krychowiaka. "Jeśli Grzesiek nie kombinuje, nie próbuje rozgrywać, tylko gra swoją prostą piłkę, to wciąż jest przydatny reprezentacji" - orzekł dawny piłkarz m.in. RC Lens. Czy kadra odczuje jakoś brak "Krychy"? O tym przekonamy się naprawdę niedługo... El. Euro 2024. Polska następny mecz o punkty zagra już w czerwcu "Biało-Czerwoni" kolejny mecz eliminacji do Euro 2024 rozegrają 20 czerwca z Mołdawią w Kiszyniowie. Cztery dni wcześniej w Warszawie zmierzą się zaś w towarzyskiej potyczce z Niemcami - będzie to jednocześnie wielkie pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego z drużyną narodową. Potem zaś podopiecznych Santosa czeka wakacyjna przerwa, a we wrześniu... starcie z Wyspami Owczymi i rewanż z Albanią.