Na konferencji prasowej przed meczem z Estonią u boku selekcjonera Michała Probierza wystąpił Kamil Grosicki. - Od poniedziałku analizujemy zespół Estonii. Wiemy gdzie można ich zaskoczyć naszą grą. Najważniejsi jesteśmy my, jako drużyna, która musi grać na wysokim poziomie, aby przeciwnika przechytrzyć i wiemy, że nie jest to zespół z topu, ale trzeba podejść do niego z szacunkiem, bo przeciwnicy na pewno sobie sytuacje stworzą, a my musimy im to uniemożliwić - analizował Grosicki przed meczem. - Atmosfera jest coraz lepsza. Jesteśmy jedną wielką rodziną i mamy jeden cel, aby awansować na mistrzostwa Europy - powiedział skrzydłowy reprezentacji Polski. Tajna broń rywala "Orłów". To może zabrać nam awans na Euro Kamil Grosicki: Gramy w dobrych klubach, musimy to pokazać Zdaniem Grosickiego kluczem do wygrania z Estonią jest przełożenie formy z klubów na grę w reprezentacji. - Mamy wielu zawodników, którzy umieją grać w piłkę i musimy pokazać to jutro na boisku. Gramy w dobrych klubach, ale gra w reprezentacji jest inna. Trzeba jej się nauczyć. Mamy jeden cel: Wygrać. Ja swoje lata mam i każde powołanie do reprezentacji jest dla mnie szczególne. Muszę każdą minutę wykorzystać - stwierdził skrzydłowy. Grosicki został jeszcze zapytany o to, czy, tak jak mówił wcześniej Robert Lewandowski, drużynie faktycznie brakowało charakteru. - Na pewno w ostatnim czasie trochę charakteru brakowało. Lider rodzi się naturalnie. To coś, co przychodzi z czasem. Ciężko wskazać od razu takie nazwisko, młodzi zawodnicy muszą wziąć większą odpowiedzialność na siebie, ale dopóki jesteśmy razem każdy z nas musi wykazać się odpowiedzialnością. Tacy liderzy kadry sami się narodzą - odpowiedział Grosicki. - Wierzę, że w tej reprezentacji są charaktery, które może jeszcze nie do końca rozkwitły, ale na pewno niebawem się ukażą - dodał.