"Wybawcą" naszej drużyny okazał się Krzysztof Piątek. Wprowadzony na murawę z ławki rezerwowych napastnik w 85. minucie wykorzystał dogranie Jakuba Kiwiora i dał Polakom zwycięstwo. Zwycięstwo, na które długo się nie zanosiło. "Biało-Czerwoni" od pierwszych minut dali się bowiem zdominować przeciwnikowi, a gdyby nie przytomna interwencja Łukasza Skorupskiego kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku, szybko mogli przegrywać 0:1. Ostatecznie jednak drużyna Czesława Michniewicza na mundial ruszy "z tarczą", choć do jej postawy można było mieć sporo zastrzeżeń. Z drugiej strony - usprawiedliwieniem może być dla niej fakt, że nie grały największe gwiazdy - między innymi Robert Lewandowski. "Kilku piłkarzy dla mnie wykreśliło się z kadry" Piotr Jawor w programie "Studio Katar - Gramy Dalej" był jednak mocno krytyczny względem niektórych z tych, którzy dostali swoją szansę. - Kilku piłkarzy dla mnie wykreśliło się z kadry - komentował "na gorąco", tuż po pierwszym gwizdku. Nasz dziennikarz zdobył się jednak również na kilka pochwał. - Pocieszające jest to, że dobrze zaprezentował się trzon ekipy. Kiwior... myślę, że to będzie mundial na którym zostanie okrzyknięty "szefem obrony" - ocenił. Obok obrońcy chwalił też postawę Grzegorza Krychowiaka i Przemysława Frankowskiego. Polska w fazie grupowej MŚ w Katarze zmierzy się z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Wszystkie te zespoły, podobnie jak Polska w środę rozgrywają towarzyskie spotkania.