W grudniu Michał Przybylski skończy 25 lat. Urodził się w Świnoujściu, ale większość życia spędził na Wyspach Owczych. Z krótkimi przerwami spędził tam ostatnie dwie dekady. Wiosną 2018 roku rozegrał jedną rundę w Widzewie Łódź. To jedyny polski klub w jego karierze. Obecnie jest zawodnikiem B36 Torshavn, czołowej drużyny ligi farerskiej. Przybylski jest środkowym pomocnikiem. Niemal co tydzień zbiera świetne recenzje za grę. W bieżącym sezonie rozegrał 33 spotkania, zdobył 13 bramek i zaliczył pięć asyst. W przyszłym miesiącu spodziewa się farerskiego obywatelstwa i nowego paszportu. - Cały czas czekam na decyzję od duńskiego rządu. Zwykle wysyła on listy w listopadzie i maju, więc za miesiąc mogę dostać pozytywną decyzję. A wtedy w kilka dni mogę wyrobić duński paszport - mówi piłkarz w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl. El. Euro 2024. Przybylski: Chciałbym zagrać przeciwko Polsce Przybylski nie ukrywa, że liczy na występy w kadrze kraju, w którym obecnie mieszka. - Gra dla reprezentacji Wysp Owczych to moje marzenie - przyznaje. - Gdy byłem mały, podawałem piłki na meczach kadry i już wtedy tego chciałem. Najlepsi przyjaciele grają w reprezentacji, chciałbym do nich dołączyć. Byłoby to specyficzne, ale fantastyczne przeżycie, gdybym mógł zagrać przeciwko Polsce. Chciałbym tego dostąpić. Taka okazja nadarzy się już w eliminacjach Euro 2024. Wyspy Owcze trafiły do jednej grupy właśnie m.in. z Polską. Do bezpośredniej konfrontacji dojdzie 7 września i 12 października przyszłego roku. Przybylski ma na koncie jeden mecz w reprezentacji Polski U-20. W listopadzie 2017 roku wystąpił w towarzyskiej potyczce z Portugalią.