Od powrotu polskich piłkarzy z mistrzostw świata w Katarze minęły już cztery miesiące, a mimo to temat ten wciąż rozgrzewa naszych kibiców. Tak samo jak słowa Czesława Michniewicza, które - jak pokazał czas - często mijały się z prawdą. Już po ubiegłorocznym turnieju selekcjoner o fatalną komunikację oskarżał między innymi pracowników PZPN. Teraz głos w tej sprawie zabrał Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN i team manager reprezentacji Polski. W najnowszej rozmowie na kanale "Po Gwizdku" powiedział: "Powiedziałem selekcjonerowi, że jestem tu, aby mu pomóc i jedziemy na tym samym wózku. I że im mniej będzie rozmawiał, tym lepiej". Kwiatkowski o współpracy z Michniewiczem Od początku swojej pracy Michniewicz był jednym z najbardziej aktywnych medialnie selekcjonerów w historii reprezentacji Polski. Zawsze uśmiechnięty pojawiał się w telewizjach, regularnie spotykał się także z dziennikarzami na nieformalnych dyskusjach organizowanych w PZPN. A jednak w Katarze popadł w konflikt z mediami, dodatkowo będąc autorem kilku niefortunnych wypowiedzi, jak ta o zamienianiu wody w wino. Teraz o współpracy z Michniewiczem na kanale "Po Gwizdku" wypowiedział się Kwiatkowski, pracujący od 10 lat jako rzecznik prasowy PZPN. - Pamiętam początek pracy Czesława Michniewicza, kiedy ten miał objazd po mediach. Mówiłem mu wtedy, że jak sobie spojrzy na przeszłość selekcjonerów, to najlepiej wypadali ci, którzy jak najmniej rozmawiali z dziennikarzami. Przykład Adama Nawałki jest najlepszy. Były tylko konferencje prasowe, praktycznie zero wywiadów; nie dawało się pretekstów do wyciągania słów, tworzenia tytułów, bo wiemy jak działa dzisiaj Internet. Także Jerzy Brzęczek, gdy spotkał kiedyś Joachima Löwa, którego świetnie zna, usłyszał od niego: "Rozmawiaj jak najmniej" - przyznał "Kwiatek", który od wielu lat pełni także rolę team managera reprezentacji. Kwiatkowski dodał także: "Powiedziałem więc, że jestem tu, aby mu pomóc, że mamy taki sam cel i jedziemy na tym samym wózku. I że im mniej będzie rozmawiał, tym lepiej". Michniewicz "nie słuchał nikogo"? Co więc sprawiło, że uwielbiany przez dziennikarzy Michniewicz nagle w Katarze stał się wrogiem publicznym numer 1? Sam selekcjoner zaczął na konferencjach prasowych atakować przedstawicieli mediów, co spowodowało nerwową atmosferę. Teraz nowe światło na poczynania Michniewicza rzucił Kwiatkowski. - Pamiętam też program "Hejt Park" - już po tym jak poszła informacja, że Czesław Michniewicz został zwolniony - i tam Krzysztof Stanowski powiedział, że on z kolei doradził Michniewiczowi na początku jego pracy: "To jest twoja życiowa szansa, nie słuchaj nikogo, rób wszystko tak, jak uważasz" - dodał Kwiatkowski, sugerując to, o czym w kuluarach mówiło się od dawna. Czyli, że swoją politykę medialną kreował osobiście sam Michniewicz. Całą rozmowę z Jakubem Kwiatkowskim zobacz na kanale "Po Gwizdku". Sebastian Staszewski, Interia Sport