Gorąco jest w sztabie reprezentacji Czech, tak jak gorący jest stołek, na jakim zasiada obecnie selekcjoner Jaroslav Silhavy. Temat jego wątpliwej przyszłości poruszony został między innymi podczas konferencji prasowej przed piątkowym meczem z Polską, lecz wówczas doświadczony selekcjoner postanowił nabrać wody w usta. Problemy Czechów przed meczem z Polską. To jakiś koszmar, kibice mają już dość Mecz Polska - Czechy. Trener rywali bliski zwolnienia, jego posada "wisi na włosku" Trener Jaroslav Silhavy był bliski zdymisjonowania już po bolesnej porażce Czechów z Albanią. Uratowała go jednak... szczęśliwa, jednobramkowa wygrana z Wyspami Owczymi. A także - nie ma co ukrywać - fatalne wyniki reprezentacji Polski, dzięki którym nasi dzisiejsi rywale znajdują się na miejscu premiowanym awansem na Euro 2024. Lewandowski huknął pięścią w stół. Wszyscy poznali prawdę, wytknęli mu błąd Zaznaczył jednak, że posada Jaroslava Silhavye’ego wciąż "wisi na włosku". - Po meczach z Polską i Mołdawią odbędą się następne rozmowy w sprawie przyszłości trenera naszej kadry. Istnieje możliwość, że nie będzie on dalej współpracował z reprezentacją Czech, nawet jeśli wywalczy awans na mistrzostwa Europy. Wiele zależeć będzie od tego, jak drużyna zaprezentuje się w najbliższych spotkaniach - podkreślił nasz rozmówca. Co zaskakujące, możliwa dymisja zdaje się wcale nie przeszkadzać 62-letniemu trenerowi, który w pewnych momentach zaczął zachowywać się... po prostu dziwnie. A swoją postawą sugerował, że najchętniej natychmiast zwolniłby swoje stanowisko. I dodał: - To wszystko mimo tego, że piłkarze, a zwłaszcza kapitan drużyny Tomas Soucek i jego partner z West Hamu Vladimir Coufal stoją po stronie trenera. Chcą, by został i otwarcie przedstawiają swoją opinię w mediach. Jestem jednak przekonany, że są i tacy zawodnicy, którzy chcą, by jego czas w kadrze dobiegł końca. Ale siedzą oni po cichu, nie mówiąc zbyt wiele... Burza wokół Lewandowskiego. Mocny głos z szatni Polaków, ujawnił treść SMS