Tym razem z kadry wypadł prawy obrońca Paweł Golański. Piłkarzowi Kolportera Korony Kielce odnowiła się kontuzja mięśnia dwugłowego uda, której nabawił się dwa tygodnie temu w meczu z Zagłębiem. "Jeszcze w czwartek trenowałem z drużyną, ale poczułem się gorzej i piątek spędziłem już u masażysty" - stwierdził Golański, cytowany przez "Super Express". Na oficjalnej stronie Korony podano, że "Golo" nie zagra już na pewno do końca rundy i co za tym idzie - Beenhakker nie będzie mógł skorzystać z jego usług 15 listopada w Brukseli. "Na to wygląda, ale ja bym jeszcze nie skreślał swoich szans na sto procent "- powiedział ambitny piłkarz. "Na pewno nie zagram w sobotę w lidze z Bełchatowem, ale ciągle mam nadzieję, że zdążę się wyleczyć do meczu z ŁKS (11 listopada - przyp. red.) i do Belgii też pojadę. W poniedziałek czekają mnie badania USG i wizyta u specjalisty, który postawi ostateczną diagnozę. Całe szczęście, że do reprezentacji wraca Marcin Baszczyński i jeżeli nie będę mógł zagrać w Brukseli, to będzie mnie kto miał na tej prawej obronie zastąpić - dodaje obrońca Korony. Wcześniej z kadry na mecz z Belgami definitywnie wypadł nowy filar środkowej obrony Arkadiusz Radomski, który skręcił kolano. Powołanie dostał Ireneusz Jeleń, ale napastnik Auxerre leczy kontuzję już ponad miesiąc i choć wierzy, że zdąży się wyleczyć, to trudno przewidzieć, w jakiej będzie dyspozycji. Problemy zdrowotne mają również napastnicy Tomasz Frankowski i Grzegorz Rasiak. Pierwszy leczy kontuzję mięśnia przywodziciela i sam przyznaje, że jego udział w zgrupowaniu kadry stoi pod znakiem zapytania. Z kolei napastnik Southampton FC dwa tygodnie temu został tak silnie kopnięty w żebra, że ostatnio ból nie pozwalał mu grać. "Rossi" jednak powinien zdążyć się wykurować.