Reprezentacja Polski jeszcze przed pierwszym swoim meczem w tym sezonie dostała mimo wszystko nieco niespodziewany cios. Wprawdzie Wojciech Szczęsny zapowiadał koniec kariery w kadrze, ale nikt nie spodziewał się raczej, że nastąpi to tak nagle i bez żadnych przecieków. Nasz wieloletni numer jeden z gry w reprezentacji jednak zrezygnował, a Michał Probierz nową erę w historii naszej drużyny otwierał w Szkocji, meczem w Lidze Narodów dywizji A. Polacy grają ze Szkocją, a tu nagłe wieści o Miliku. Waży się jego przyszłość Selekcjoner zdecydował, że tym, który jako pierwszy zastąpi Szczęsnego między słupkami będzie Marcin Bułka. Probierz podtrzymał także na papierze obietnice, które składał podczas mistrzostw Europy w Niemczech. Szkoleniowiec na mecz z walecznymi Szkotami postawił bowiem na bardzo ofensywne zestawienie, bez klasycznego defensywnego pomocnika. Tę rolę na murawie miał pełnić... Piotr Zieliński. Obok niego w środku zagrali Kacper Urbański i Sebastian Szymański. Sebastian Szymański otworzył wynik! Piękny strzał To zapowiadało, że na murawie nudy nie będzie, prawdopodobnie w obie strony. Pierwszy gol, dla którejkolwiek z drużyn wydawał się niezwykle istotny. Tego strzeliła reprezentacja Polski, a konkretnie pomocnik Fenerbahce Stambuł Sebastian Szymański. Cała Polska wstrzymała oddech i wkroczył Lewandowski. Niesamowite wspomnienie z Glasgow Połowę gola nasz pomocnik z pewnością zawdzięcza jednak Kacprowi Urbańskiemu. Młody pomocnik Bolonii doskonale odebrał piłkę w środku pola i od tego zaczęła się cała akcja. Ostatnie podanie przed golem zaliczył Robert Lewandowski, a przepięknym strzałem z dystansu popisał się Szymański. Nasz pomocnik ułożył sobie piłkę na lewej stopie i kopnął tak, że odbiła się ona jeszcze od murawy, a później od słupka. Bramkarz mógł tylko próbować interweniować, bo wielkich szans na zatrzymanie futbolówki nie miał. Wyśmienity był ten strzał Szymańskiego.