To właśnie pomocnik reprezentacji Polski i Śląska Wrocław wyszedł z inicjatywą zbiórki pieniędzy na kosztowną operację Globisza. - To, co osiągnąłem w piłce, to także zasługa trenera Globisza. Pomógł mi kiedyś spełnić marzenia. Teraz on jest w potrzebie i nie wyobrażam sobie sytuacji, że mógłbym mu nie pomóc - mówił latem Mila. Operacja została sfinansowana przez PZPN, który włączył się w tę inicjatywę. 68-letni trener kilka miesięcy temu przeszedł w Chinach taką operację. - Widziałem jego gole z Niemcami i Gruzją. Można powiedzieć, że los wynagrodził Sebastianowi dobre serce, które mi okazał. Każdy dobry uczynek wraca do człowieka. I tak właśnie jest w przypadku Sebastiana - powiedział teraz o Mili Globisz w rozmowie z "Super Expressem". - Ostatnio byłem u okulisty, gdzie porównaliśmy obecne wyniki badań z tymi zrobionymi przed zabiegiem w Chinach. Nastąpiła znaczna poprawa. Wcześniej, aby obejrzeć mecz, musiałem siedzieć przed telewizorem bardzo blisko. Niemal dotykałem nosem ekranu - opisuje Globisz.