Reprezentacje Polski i Danii są o dwie klasy lepsze od Kazachstanu, który stać na niespodzianki na swoim stadionie - powiedział PAP Łukasz Gikiewicz, były piłkarz Tobołu Kostanaj. W sobotę wylosowano grupy eliminacji mistrzostw świata 2018. "Losowanie na pierwszy rzut oka wygląda dobrze dla naszej kadry, ale trzeba pamiętać, że nie ma już słabych drużyn. Z każdym trzeba się natrudzić, aby zdobyć trzy punkty, a niektórym wręcz wyszarpać komplet oczek" - powiedział 27-letni Gikiewicz, który wiosnę poprzedniego roku spędził w lidze Kazachstanu. Oprócz reprezentacji tego kraju, w el. MŚ 2018 biało-czerwoni zagrają też z Rumunią, Danią, Czarnogórą i Armenią. Losowanie odbyło się w sobotę w Sankt Petersburgu. "Na pewno Kazachowie będą groźni u siebie, choć uważam, że Polacy czy Duńczycy są o dwie klasy lepsi. Wydaje mi się, że powalczą z Armenią o piąte miejsce w tabeli grupy E" - dodał polski napastnik, który ostatnio występował w Lewskim Sofia. Według Gikiewicza, nie można lekceważyć Kazachstanu, a warto zwrócić uwagę na niezłe wyniki ekip klubowych w rozgrywkach pucharowych. "Eliminacje Ligi Mistrzów i Europejskiej pokazują, że zawodnicy z Kazachstanu potrafią grać w piłkę. FK Astana wyeliminował słoweński NK Maribor w 2. rundzie LM, zaś o fazę grupową LE walczy Kajrat Ałmaty" - dodał mistrz Polski w barwach Śląska Wrocław.