<a class="db-object" title="Jakub Moder" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-moder,sppi,14315" data-id="14315" data-type="p">Jakub Moder</a> zerwał więzadła krzyżowe w kwietniu podczas meczu z <a class="db-object" title="Norwich City" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-norwich-city,spti,7260" data-id="7260" data-type="t">Norwich</a>. Już wtedy jego wyjazd na mundial stanął pod ogromnym znakiem zapytania. Niestety, podczas rehabilitacji nasz reprezentant napotkał kolejne problemy i - jak pisze "The Athletic" - z powodu sztywności stawów musiał poddać się kolejnemu zabiegowi. Reprezentacja Polski. Jakub Moder po kolejnej operacji. Pomocnik Brighton nie pojedzie na mundial Klub podkreślił, że dodatkowa operacja to standard w przypadku tak złożonych urazów. Co więcej, dyrektor techniczny Brighton podkreślił, że mimo nadziei Polaków w Anglii od razu przekreślali powrót Jakuba Modera do gry przed końcem roku kalendarzowego. - Początkowa diagnoza Jakuba Modera była bardzo złożona. To ciężka kontuzja kolana i zawsze uważaliśmy, że nierealne jest oczekiwanie na jego powrót do gry przed końcem roku kalendarzowego. Kierownictwo i zespół medyczny klubu angażował Jakuba w podejmowanie wszystkich decyzji dotyczących jego planów leczenia i rehabilitacji. Ostatnie sześć tygodni spędził on w Polsce - powiedział dyrektor techniczny Brighton - David Weir. - Po powrocie do Anglii Moder doświadczył pewnej sztywności i ograniczeń ruchu, gdy zintensyfikował rehabilitację. Dlatego też przeszedł drugi zabieg chirurgiczny, aby załagodzić ten problem. To powszechna procedura wymagana w przypadku tak poważnego urazu kolana. W pełni doceniamy jego chęć wyjazd na mistrzostwa świata, ale zawsze byliśmy pewni, że szansa na to jest bardzo mała. Jego rehabilitacja nadal przebiega zgodnie z harmonogramem, który pierwotnie przewidywaliśmy - dodał.