"Cieszę się, że Robert jest zawodnikiem profesjonalnym i miał odpowiedni model ochraniacza. Niektórzy piłkarze zakładają takie ochraniacze, które bardziej przypominają plastikowy talerzyk" - dodał Jóźwiak."Sędzia Alberto Undiano Mallenco w tym spotkaniu bardzo często mylił się na niekorzyść reprezentacji Polski i dopuścił do gry na pograniczu faulu, ale faulu brutalnego. Przekonał się o tym także Kamil Glik, który dostał z łokcia, i jeszcze kilku innych zawodników. Szkoda, że nie odpowiedzieliśmy na to. Może nie brutalną grą, ale bardziej stanowczymi wejściami. Mieliśmy kilku zawodników, którzy potrafią to robić, ale nie zrobili tego i chwała im za to, bo być może doszłoby do jeszcze większej rzezi" - podsumował Jóźwiak.