Frankowski w zakończonych eliminacjach mistrzostw świata strzelił siedem goli, a mimo to Paweł Janas rzadko daje mu szansę gry od pierwszej minuty. - Jak każdy normalny napastnik uważam, że nic lepszego nie może mi się w piłkarskim życiu przytrafić od gry w podstawowym składzie reprezentacji Polski. W futbolu obowiązuje zasada: im dłużej jesteś na boisku, tym większa twoja szansa na gola. A potem na kolejne - stwierdził Frankowski. Napastnik hiszpańskiego Elche CF strzelił jedynego gola w przegranym 1:2 spotkaniu z Anglią. Frankowski nie ma jednak złudzeń, że ten gol otworzy mu drzwi do wyjściowej jedenastki biało-czerwonych. - Zdaję sobie sprawę ze szczególnej wagi tej bramki, choć przegraliśmy i pozostał niedosyt. Wiem również, że gdybym ich nie strzelał, trudno byłoby mi się utrzymać w tej drużynie, tak samo jak trudno było mi do niej wskoczyć - wyjaśnił "Franek".