Polska odpadła z turnieju po meczu z Austrią, który przegrała 1:3. Styl kadrowiczów pozostawiał wiele do życzenia. Początek spotkania z Francją wyglądał o wiele lepiej niż to co kibice mogli oglądać w 21 czerwca i wielokrotnie zaskakiwał świeżością. Z pewnością niewielu spodziewało się w tym spotkaniu remisu. Sensacja w "polskiej" grupie, Polacy podnieśli głowy i uratowali honor. Zobacz końcową tabelę Francuskie media o meczu z Polską Francuskie media przede wszystkim skupiły się na niezbyt dobrej grze swoich zawodników. "L'Equipe" podsumował spotkanie, podając m.in. to, że Trójkolorowi za bardzo pokładali wiarę w karnym, który trafił się Mbappe i w jego trafieniu. Przypomniano również, że to ósmy kolejny turniej, w którym Francja nie wygrała ostatniego meczu grupowego. Ostatni raz zdarzył się podczas mundialu w 2006 roku, gdy Francuzi pokonali reprezentację Togo 2:0. Jednocześnie zauważyli jednak całkiem dobrą grę w szczególności Łukasza Skorupskiego, który według najważniejszego francuskiego medium sportowego grał na bardzo wysokim poziomie. Wspomnieli jednak również o tym, co Robert Lewandowski zrobił przy swoim karnym. Sensacja w meczu pogromców Polaków, takiego zwycięzcy grupy nikt się nie spodziewał Podstęp Roberta Lewandowskiego Francuzi przyznali rację sędziemu Guidzie ws. zasadności przyznania rzutu karnego Polsce. Potem skupili się jednak na tym, co Lewandowski robił w polu karnym. Jego "tańce" zwróciły szczególną uwagę ze względu na reakcję francuskiego bramkarza. Maignan wyszedł za linię, co zostało zauważone przez polskiego napastnika i choć obronił rzut karny, to ten został powtórzony. Dziennikarze "L'Equipe" nazwali to "podstępem Lewandowskiego", który na swój sposób miał wywabić golkipera z bezpiecznej strefy. Ostatecznie Francuzi znaleźli się na drugim miejscu w grupie, a ich sytuacja bardzo skomplikowała się przed następną rundą. "Ogromny żal" francuskiej drużyny Reporterzy Sport.fr dobitnie skomentowali "przegrany" remis z Polską. Omówienie spotkania rozpoczęli od słów "ogromny żal i frustracja francuskiej drużyny". Tam przede wszystkim pisali jednak o tym, jak spotkanie z Biało-Czerwonymi wpłynęło na sytuację Trójkolorowych w tabeli i nie skupiali się na grze polskich reprezentantów. Jednocześnie wypowiedzi ekspertów podkreślały, że nie ma czego się obawiać i Francja w fazie grupowej nigdy nie radziła sobie najlepiej, ale błyszczała w starciach na późniejszych etapach rozgrywek. Przypomniano o ostatnich finałach, do których docierali podopieczni Didiera Deschampsa.