Trener kilku znanych polskich klubów od wielu lat miał poważne problemy zdrowotne, o których jednak nie chciał mówić zbyt wiele. We wtorek 13 sierpnia przed południem, kraj obiegła dramatyczna wiadomość, że zmagający się z nowotworem krwi Franciszek Smuda jest w stanie krytycznym. Do jednego z krakowskich szpitali trafił już wcześniej, ale z czasem jego stan znacznie się pogorszył. Prognozy lekarzy z godziny na godzinę miały być coraz mniej optymistyczne. Kilka dni później, w niedzielę 18 sierpnia, oficjalnie poinformowano o jego śmierci. Były selekcjoner reprezentacji Polski zmarł w wieku 76 lat. Jego nazwisko na zawsze pozostanie w pamięci kibiców. Zmarł Franciszek Smuda. Z Widzewem Łódź i Lechem Poznań dokonał niemożliwego Podchodzący z Lubomi w województwie śląskim szkoleniowiec swoją przygodę z piłką nożną zaczynał jako junior w 1962 roku w Unii Racibórz, gdzie występował na pozycji obrońcy. Kilkanaście lat później, już w barwach Stali Mielec, a potem Legii Warszawa, grał w ówczesnej pierwszej lidze (wtedy najwyższym poziomie rozgrywkowym). W swojej piętnastoletniej, seniorskiej karierze (1967-1982) reprezentował między innymi Piasta Gliwice, Los Angeles Aztecs czy SpVgg Greuther Fuerth. W roli piłkarza z boiskiem pożegnał się w Niemczech. To właśnie tam zdobył licencję i zaczął próbować swoich sił jako trener. Jego kariera rozpędziła się jednak na dobre dopiero gdy wrócił do kraju, a z czasem zaczął być uważany za jednego z najlepszych polskich szkoleniowców. Największe sukcesy odnosił z Widzewem Łódź, z którym dwukrotnie wywalczył mistrzostwo kraju (w 1996 i 1997 roku), do tego pierwsze z nich w spektakularny sposób - zespół nie przegrał bowiem ani jednego spotkania w sezonie. To on wprowadził łódzką drużynę do fazy grupowej Ligi Mistrzów, eliminując po drodze mistrza Danii, Broendby. Jego podopieczni zakończyli wówczas zmagania na trzecim miejscu w grupie, mając za rywali Atletico Madryt, Borussię Dortmund czy Steauę Bukareszt. Po tytuł mistrza Polski Franciszek Smuda sięgnął także w 1999 roku z Wisłą Kraków. Dziesięć lat później do tego dorobku dorzucił Puchar Polski, wywalczony z Lechem Poznań. Nie to było jednak jego największym osiągnięciem w stolicy Wielkopolski. To właśnie pod wodzą dobrze znanego już wówczas szkoleniowca Kolejorz jako pierwszy polski zespół w historii wyszedł z grupy i awansował do 1/16 finału Pucharu UEFA. Lechici odpadli z niego dopiero po zaciętym dwumeczu z Udinese Calcio. W swojej bogatej karierze utytułowany trener prowadził też m.in. Zagłębie Lubin, Legię Warszawa czy Górnika Łęczna, za granicą zaś Konyaspor czy Ominię Nikozja. Ostatnia była Wieczysta Kraków, z którą pożegnał się niespełna dwa lata temu. Jednym z najciekawszych wątków w jego przygodzie z piłką nożną stała się rola selekcjonera narodowej reprezentacji, którą piastował w latach 2009-2012. Jego głównym celem miało być jej przygotowanie do mistrzostw Europy, które w 2012 roku odbyły się właśnie w Polsce i w Ukrainie. Biało-Czerwoni sukcesu na imprezie jednak nie odnieśli. W grupie z Czechami, Grecją i Rosją zajęli ostatnie miejsce, nie wygrywając ani jednego meczu.