Rezygnacja Obraniaka wstrząsnęła piłkarskim środowiskiem w naszym kraju. Ludo ogłosił ją w rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu" - Piotrem Koźmińskim, wysłał także sms-a do dyrektora reprezentacji Konrada Paśniewskiego. Spolonizowany Francuz czuje się zaszczuty atakami o to, że nie mówi po polsku, a na dodatek obija się na murawie. - Ostatnio atmosfera wokół mnie stała się ciężka do zniesienia. Padło wiele słów, które mnie zabolały i zszokowały. Dopóki selekcjonerem będzie Waldemar Fornalik, nie będę już grał w tej drużynie - powiedział Obraniak. Na oficjalnej stronie PZPN-u na rezygnację Obraniaka zareagował selekcjoner Fornalik. Oto jego oświadczenie: "Do Polskiego Związku Piłki Nożnej nie wpłynęło żadne oficjalne pismo, w którym Ludovic poinformowałby o tym, że rezygnuje z gry w reprezentacji Polski. Możemy oprzeć się tylko na SMS-ie, którego zawodnik przesłał do dyrektora reprezentacji. Jeżeli decyzja Obraniaka okaże się prawdą, to mogę tylko powiedzieć, że jestem zaskoczony, ponieważ gra w kadrze to największe wyróżnienie i zaszczyt. Bez względu na to, kto jest trenerem i jak spisuje się drużyna, to reprezentowanie narodowych barw jest najważniejsze. Dodam, że wszystkie decyzje, jakie podejmuje, są zawsze kierowane dobrem zespołu i tym, aby wygrywał. Temat uważam za zamknięty. Teraz najważniejsze jest dla nas czerwcowe zgrupowanie i mecz eliminacji mistrzostw świata 2014 z Mołdawią w Kiszyniowie."