Na starcie eliminacji do EURO 2024 wydawało się, że trudno było o łatwiejszą grupę aniżeli ta, do której trafiła Polska. W końcu poważnymi rywalami na papierze byli tylko Albańczycy i Czesi. Próżno było szukać kibiców, którzy dopuszczali myśl, że problemy biało-czerwonym sprawią klasyfikowane poza pierwszą 100 rankingu FIFA Wyspy Owcze czy Mołdawia. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała reprezentację Polski. Porażki z Czechami, Albanią i Mołdawią sprawiły, że w ośmiu meczach udało się uzbierać tylko 11 punktów. Było to stanowczo za mało na awans. Ten wywalczyły Albania i Czechy. Oba kraje zgarnęły 15 punktów. Polacy eliminacje zakończyli w grupie E na trzecim miejscu. Waleczni Mołdawianie boleśnie obnażyli braki u reprezentantów Polski w sferze mentalnej. Gry drużyny nie odmieniła diametralnie zmiana na stanowisku selekcjonera, do której doszło po porażce 0:2 z Albanią. Michał Probierz poprowadził biało-czerwonych do zwycięstwa nad Wyspami Owczymi, ale dwa kolejne spotkania, z Mołdawią i Czechami zakończyły się remisami po 1:1. Odnotować jednak warto, że trener nie przegrał żadnego z czterech pierwszych meczów w roli selekcjonera. Finowie upatrują swoich szans w hipotetycznym meczu z Polską Mimo słabych eliminacji reprezentacja Polski wciąż ma szansę wywalczyć prawo do gry na mistrzostwach Europy. Wszystko za sprawą udanych występów w Lidze Narodów. Polska weźmie udział w barażach, a jej pierwszym rywalem będzie Estonia. Był to najsłabszy zespół grupy F eliminacji do EURO 2024. W przypadku zwycięstwa następnym rywalem na drodze Polaków będzie triumfator w parze Walia - Finlandia. Faworytem są "Smoki", choć Finowie wierzą w swoje szanse. Ari Virtanen pracujący dla "Helsingin Sanomat" w rozmowie z TVP Sport podkreślił, że jego kraj ambitnie podchodzi do kwestii baraży. - Traktujemy Walię jako trudnego przeciwnika. Tym bardziej, że zagrają na własnym terenie, w Cardiff. W tej drużynie jest sporo zawodników, którzy występują w Premier League i Championship. Z drugiej strony, nie mają w składzie gwiazdy na miarę Garetha Bale'a ani piłkarza strzelającego regularnie - stwierdził dziennikarz. Wybiegł on również myślami w przyszłość i skomentował szanse Finlandii w ewentualnym meczu z reprezentacją Polski. Mecze Polski z Estonią i Walii z Finlandią zostaną rozegrane 21 marca. Na 26 marca zaplanowany został finał baraży w ścieżce A. W zależności o zwycięzcy drugiej pary, odbędzie się on w Walii lub Finlandii. To niekorzystna wiadomość dla podopiecznych Michała Probierza.