Fernando Santospojawi się w Polsce po raz pierwszy od niedawnego zamieszania z jego udziałem. W ostatniej dekadzie lipca gruchnęła sensacyjna wiadomość, że Portugalczyk "planuje ucieczkę" na Półwysep Arabski. Wedle niepotwierdzonych ostatecznie plotek próbował dyskretnie dogadać warunki kontraktu z saudyjskim Al Shabab. Stan konsternacji trwał kilkadziesiąt godzin. Spekulacje na ten temat zostały ucięte przez głównego zainteresowanego. Oświadczył, że ma ważną umowę z PZPN i nigdzie się nie wybiera. Zapewnił, że interesują go wyłącznie trwające eliminacje Euro 2024. Santos narzekał na kadrowiczów. Kulesza ujawnia. "Główna przyczyna tej porażki" Fernando Santos wraca do Polski. Na horyzoncie el. Euro 2024 i Wyspy Owcze Jak informują "Sportowe Fakty", po letnim urlopie Santos wraca w czwartek do Polski. Tego samego dnia zasiądzie na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej. Obejrzy spotkanie Legia - Austria Wiedeń w III rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji. Na rozgrywanym w tym samym czasie meczu Lech Poznań - Spartak Trnava będą obecni jego asystenci. Afera wokół PZPN, reaguje Wisła Kraków. Stanowcza decyzja klubu Najbliższe spotkania o punkty el. ME polscy piłkarze rozegrają we wrześniu. Po domowej potyczce z Wyspami Owczymi (7.09, Warszawa), czeka ich wyjazdowa konfrontacja z Albanią (10.09, Tirana). W tabeli grupy E "Biało-Czerwoni" zajmują przedostatnie miejsce z trzema punktami na koncie (po trzech seriach gier) i wyprzedzają jedynie Farerów.