Wizyta Fernando Santosa w Grecji może być kluczowa w kontekście obsady środka pomocy reprezentacji Polski na najbliższe mecze eliminacyjne. Selekcjoner chciał na własne oczy zobaczyć, czy w meczach z Czechami i Albanią będzie mógł liczyć na Damiana Szymańskiego. 27-letni środkowy pomocnik był uczestnikiem niedawnych mistrzostw świata, a w reprezentacji Polski debiutował jeszcze za kadencji Jerzego Brzęczka. Mimo tego dotychczas w kadrze odgrywał raczej niewielką rolę. Fernando Santos w Grecji. Obserwował Szymańskiego, Kędziora nie wszedł na boisko To - zważywszy na problemy jego kontrkandydatów do gry w środku pola - może zmienić się już niebawem. Fernando Santos osobiście udał się do Grecji, by zobaczyć grę polskiego pomocnika. Grający w AEK-u Ateny Szymański rozegrał całe spotkanie, lecz jego zespół przegrał z PAOK-iem Saloniki 0-2. Santos zapewne liczył, że zobaczy także w akcji Tomasza Kędziorę, który niedawno zmienił Dynamo Kijów właśnie na PAOK. Prawy obrońca całe spotkanie spędził jednak na ławce rezerwowych. Fernando Santos w Grecji mógł czuć się niemal jak w domu. Selekcjoner reprezentacji Polski w latach 2010-2014 prowadził tamtejszą reprezentację.