Fernando Santos przybył do Warszawy lotem z Lizbony o godzinie 18:25. Wraz z nim przybyli jego portugalscy współpracownicy: Joao Carlos Costa, Ricardo Santos i Fernando Justino, którzy do tej pory nie zostali oficjalnie ogłoszeni jako członkowie sztabu. Portugalski szkoleniowiec udał się od razu do hotelu, gdzie spędzi swoje pierwsze dni w Polsce. W siedzibie PZPN po raz pierwszy pojawi się w środę. Nie spotka się jednak z prezesem Cezarym Kuleszą, który do kraju wraca dopiero w czwartek. Lada moment Santos wybierze swoich polskich asystentów Do tej pory nie wiadomo, którzy trenerzy zostaną polskimi asystentami Santosa. Rozmowy prowadzone są z Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem. Wśród kandydatów wymienia się również Grzegorza Mielcarskiego, który w latach 1995-1999 grał w FC Porto i posługuje się ojczystym językiem szkoleniowca. W roli selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santos zadebiutuje 24 marca w Pradze. "Biało-czerwoni" zmierzą się wtedy z Czechami. Jego pierwsze spotkanie w Polsce odbędzie się 27 marca - naszym rywalem będzie wtedy Albania.