Matty Cash akurat dotknął, a dla niego początek meczu był szczególnie dramatyczny. Po kilku kolejnych minutach, nim minęło ich dziesięć w meczu, gracz Aston Villa opuścił boiska z kontuzją. Fernando Santos przy wyniku 0-2 przed upływem nawet kwadransa musiał zmienić jeszcze ważnego obrońcę. Jak poinformował Jarosław Koliński z "Przeglądu Sportowego", według klubowych lekarzy Aston Villi, pauza Casha potrwa 3-4 tygodnie, czyli znacznie dłużej niż początkowo zakładano. Uraz jest niestety poważniejszy i obrońca opuści kilka ligowych spotkań. Choć w mediach, wśród ekspertów, pojawiły się opinie, że Cash symulował uraz, to jednak rzeczywistość mocno zweryfikowała takie opinie. Niestety obrońca przez dłuższy czas nie pojawi się na murawie, co musi niepokoić nie tylko jego klubowych trenerów, ale również Fernando Santosa. Czytaj także: Tomasz Hajto zaatakował reprezentanta Polski