W listopadzie reprezentacja Polski rozegra swoje ostatnie spotkania w tym roku. Michał Probierz już wie, że nie będzie mógł wówczas liczyć na gracza, któremu niedawno dał zadebiutować z orłem na piersi. Za Oyedele słodko-gorzki październik Maxi Oyedele na przełomie września i października zaczął pojawiać się w składzie Legii Warszawa. Mało tego, 19-latek z miejsca oczarował widzów podczas spotkań z Górnikiem Zabrze w PKO BP Ekstraklasie czy z Realem Betis w Lidze Konferencji Europy. Michał Probierz nie zamierzał czekać i powołał go na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Tam młodziutki gracz dostał szansę w wyjściowym składzie przeciwko Portugalii (1:3), zaś w meczu z Chorwatami (3:3) wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Debiutanckie starcia z orłem na piersi z pewnością są dla niego wyjątkowe, ale jednocześnie Oyedele musiał po nich przyjąć na siebie sporą dawkę krytyki. Kibice i część ekspertów zarzucało mu kiepską formę zwłaszcza przeciwko Portugalczykom, którzy zupełnie zdominowali gospodarzy na stadionie PGE Narodowym. Jak się okazało, nie był to jedyny problem, z którym 19-latek mierzył się podczas obowiązków międzynarodowych. Starcie z łodzianami było trzecim, które Oyedele opuścił po powrocie ze zgrupowania. W minionym tygodniu pojawił się na boisku w drugiej połowie pucharowego starcia z Miedzią Legnica (2:1), gdzie popełnił poważny błąd. Teraz wiemy już, że w pojedynku z pierwszoligowcem środkowy pomocnik mierzył się z urazem, który doskwierał mu od dwóch tygodni. Legia potwierdza. Uraz Oyedele poważniejszy niż sądzono Badania, o których mówił w niedzielę trener Feio, zostały już przeprowadzone. Niestety dla fanów Legii oraz samego Oyedele - nie są one pozytywne. Choć określenie "kilka tygodni" trudno nazwać dokładnym, możemy być przekonani, iż 19-latka zabraknie podczas listopadowego zgrupowania biało-czerwonych. Mało tego, wysoce prawdopodobne jest, iż młodego pomocnika nie ujrzymy już na murawie podczas rundy jesiennej. Przypomnijmy, iż "Wojskowi" swój ostatni mecz ligowy w tym roku rozegrają za nieco ponad miesiąc (7 grudnia), a później rozegrają jeszcze dwa spotkania w Lidze Konferencji Europy, zanim wrócą do gry w 2025 roku.