Postać Tymoteusza Puchacza od dawna budzi skrajne emocje wśród polskich kibiców. Część fanów jest zirytowana jego słabą skutecznością dośrodkowań, czy kiepskimi momentami w defensywie, inni - chwalą go za pracowitość i zwracają uwagę, że od czasu do czasu potrafi wyróżnić się dobrym zagraniem. Dobrym przykładem gry Puchacza jest spotkanie z Walią - w tym meczu lewy obrońca Polaków powinien zaliczyć asystę po doskonałym podaniu do Adama Buksy, a później asystował już przy golu Jakuba Kamińskiego. Jednak większość jego prób ofensywnych była daleka od ideału. Jak podaje serwis SofaScore tylko przeciwko Walii Puchacz zdecydował się na 10 dośrodkowań, z których zaledwie jedno (!) dotarło do adresata. Tymoteusz Puchacz ma problem z centrami. Fatalne liczby Z Belgią Puchacz z pewnością nie należał do głównych winowajców porażki (zszedł z boiska przy stanie 1-1), ale grał - jak większość piłkarzy reprezentacji - kiepsko. W pamięci kibiców zostało jedyne dośrodkowanie Puchacza z tego meczu - płaskie, kozłujące, prosto pod nogi belgijskich obrońców. Dośrodkowania są niestety elementem, z którym lewy obrońca kadry ma notoryczny problem. Jego liczby, według serwisu SofaScore, są w tym elemencie tragiczne. Licząc od Euro 2020 Puchacz w ciągu ostatnich 10 spotkań kadry wykonał 39 dośrodkowań, z czego zaledwie pięć dotarło do napastnika... Daje to zaledwie pół celnej wrzutki na mecz i oznacza, że aż 87% jego dośrodkowań nie sięgnęła celu. Dane z meczu z Walią prezentują się w tym temacie bardzo niekorzystnie. Ale to tendencja utrzymująca się u Puchacza od dłuższego czasu - przeciwko Węgrom i Andorze zaliczył po jednym celnym dośrodkowaniu, próbując tego elementu odpowiednio pięć i sześć razy. Przeciwko Anglii (2 próby) i Słowacji (4 próby) nie dograł do kolegi ani razu. Bilans grozy widnieje także przy meczu z San Marino - 6 wrzutek z najsłabszym możliwym przeciwnikiem, 0 celnych... Statystyki Puchacza według SofaScore szybko stały się szeroko komentowanym tematem wśród polskich dziennikarzy. "Ja Państwu zsumuję: 5 udanych dośrodkowań na 39 prób w 10 meczach. I wyciągnę średnią: 0,5 udanego dośrodkowania na mecz. I skomentuję: dramat!" - napisał dziennikarz Interii Piotr Jawor. "Broniłem Puchacza za występ z Walią (powinien kończyć z dwiema asystami), ale te statystyki są chore" - napisał z kolei Tomasz Ćwiąkała. - "I cały czas wracamy do punktu wyjścia - przecież dośrodkowanie to jest coś, co MOŻNA bez problemu poprawić i to w dość krótkim okresie. Tym bardziej w przypadku człowieka, który totalnie nie jest leniem" - dodał. "Jak na tym poziomie, zawodnik nie jest w stanie, uderzyć pilke dokładnie tam gdzie chce, coś jest nie tak" - dodał były reprezentant Polski Radosław Matusiak.