Zobacz szczegóły z Euro U-21 Remis na pewno zapewni nam awans do półfinału i jednocześnie na przyszłoroczne igrzyska w Tokio. Jeszcze do wczoraj Polakom wyjście z grupy mogła dać nawet nikła porażka, ale wygrana nad Anglią Rumunów, którzy po dwóch kolejkach mają również sześć punktów i korzystniejszy bilans bramek, wykluczyła taką możliwość. Na IO polska piłka jest nieobecna od zamierzchłych czasów igrzysk w Barcelonie w 1992 r., na których podopieczni Janusza Wójcika, z Jerzym Brzęczkiem w roli kapitana wywalczyli srebrne medale. Tym razem poprzeczka wisi wyjątkowo wysoko, jak przystało na tak zaszczytną stawkę, jaką są paszporty olimpijskie. Hiszpanie są naszpikowani gwiazdami, wycenianymi nawet na 50 mln euro. Siłą młodych Orłów ma być dobrze ustawiony, świetnie zgrany i wytrenowany zespół. Piotr Urban, szef banku informacji w sztabie Czesława Michniewicza podkreśla, że Hiszpanie bazują na posiadaniu piłki, lubują się w ataku pozycyjnym. - Kreują przewagę na skrzydłach. Musimy być czujni w tych rejonach boiska - uczula. Cała pierwsza jedenastka zespołu Luisa de la Fuente to klasowi i już uznani, mimo młodego wieku, piłkarze. - Bryluje wśród nich Dani Ceballos. To wolny elektron, jak go określił trener Hiszpanii. Trudno przewidzieć, co zrobi na boisku - przestrzega Urban w rozmowie z TVP Info. Hiszpanie nie zwykli odpadać z MME wcześniej niż w półfinale. Tegoroczne mistrzostwa zaczęli od porażki z Italią 1-3. - W tamtym meczu Hiszpanie grali od początku bardzo dobrze, ale gdy Włosi ich potraktowali bezpardonowo, na co sędzia pozwolił, to zgaśli. To wielka sztuka, aby grać twardo, ale w ramach przepisów - uważa Urban. "Biało-Czerwoni" stoją przed poważnym wyzwaniem. Pod znakiem zapytania stoi występ ich kapitana i najlepszego napastnika Dawida Kownackiego, który doznał urazu mięśniowego w starciu z Włochami. Wczoraj "Kownaś" trenował indywidualnie. Czy Michniewicz i jego załoga stoją przed "Mission Impossible 3" na tym turnieju? Już dwa razy pokazali, że są w stanie pokonywać nie tylko rywali, ale także własne ograniczenia. - Musimy być bardziej intensywni w każdym sektorze boiska, w każdym elemencie, jeśli chcemy mieć szansę w starciu z Hiszpanami - podkreśla Piotr Urban. - Tu, na tym stadionie w Bolonii chcemy się zapisać w historii - mobilizuje swoich podopiecznych Czesław Michniewicz. Trzeba przyznać, że urocza arena Renato Dall'Ara ostatnio jest szczęśliwa dla polskiej piłki. 7 września pierwsza reprezentacja, w debiucie selekcjonera Brzęczka zremisowała 1-1 z Włochami. W minioną środę młodzieżówka Michniewicza ograła Italię 1-0. Oby ta passa została wydłużona. MiBi