W przerwie meczu otwarcia Euro 2012 Polska - Grecja zerknąłem na stronę "Marki". Bezstronny, hiszpański dziennik opisywał jak polscy piłkarze roznoszą gości na miazgę. Prowadzili po golu Roberta Lewandowskiego i grali w przewadze. W 44. minucie Sokratis Papastathopoulos wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Euro 2012. Lewandowski o Smudzie i szatni w przerwie meczu Polska - Grecja Razem z 56 tysiącami ludzi na Stadionie Narodowym gotowałem się pod zamkniętym dachem, ale nikt nie narzekał. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Nie mogliśmy przypuszczać, że w szatni Polaków dzieją się dramatyczne rzeczy. 23-letni gwiazdor Borussii Dortmund namawiał kolegów, by od startu drugiej połowy ruszyli na przeciwnika i wykonali na nim sportowy wyrok. Zestresowany selekcjoner Franciszek Smuda kazał czekać. Tak zapamiętał to Robert Lewandowski. - Dlaczego pozwoliliśmy Grekom atakować? - pytał potem retorycznie w głośnym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", gdzie swoją frustrację po klęsce na Euro 2012 wyładował na Smudzie. Robert Lewandowski zarzucił selekcjonerowi fatalne przygotowanie drużyny pod każdym względem: fizycznym, taktycznym i mentalnym. - Niby coś mówił, a nic do nas nie trafiało - opowiadał Lewandowski o tym, co się działo w szatni. Przyznał, że w drugim meczu z Rosją zawodnicy sami zmienili taktykę ustaloną przez selekcjonera, ignorując jego zalecenia. Dramat zaczął się niepostrzeżenie: w 51. minucie meczu z Grecją. Dimitris Salpingidis wyrównał, a w 69. min czerwoną kartkę dostał bramkarz Wojciech Szczęsny. Rezerwowy Przemysław Tytoń obronił rzut karny i ocalił remis 1-1. Przeciw Rosji remis 1-1 ocalił Jakub Błaszczykowski. Kibice jak jeden mąż uwierzyli w zwycięstwo nad Czechami, które da piłkarzom Smudy awans do ćwierćfinału Euro 2012. Solidni i dobrze zorganizowani Czesi, grający bez swojej gwiazdy Tomasa Rosicky’ego, obnażyli jednak słabości Polaków - drużyny o najniższym rankingu FIFA z biorących udział w Euro 2012. Trzy lata pracy Smudy poszły na marne. Piłkarze przeprosili wiernych kibiców, selekcjonera z nimi nawet nie pojechał. Zastąpił go Waldemar Fornalik, który zaprzepaścił szanse na mundial w Brazylii. Euro 2012. Jakie wnioski wyciągnął Adam Nawałka? Bolesna lekcja z Euro 2012 nie została jednak całkiem zaprzepaszczona. Następcy Smudy zrozumieli, że nie da się oprzeć drużyny narodowej na graczach naturalizowanych, nazywanych wtedy “farbowanymi lisami". W podstawowej jedenastce na Grecję selekcjoner posłał do gry takich piłkarzy jak: Damien Perquis, Sebastian Boenisch, Eugen Polanski, Ludovic Obraniak. Franciszek Smuda przed Euro 2012 odrzucił za to Kamila Glika, który potem na dekadę został liderem obrony reprezentacji Polski. Dziś w kadrze jest naturalizowany Matty Cash, ale hurtowe przyznawanie piłkarzom obywatelstwa, by wzmocnili kadrę, skończyło się po kadencji Smudy. Błędy poprzedników w sukces przekuł Adam Nawałka. Tuż po nominacji w październiku 2013 roku ogłosił, że dla niego celem numer 1 jest odkrycie sposobu, by Lewandowski był w kadrze tak samo dobry i skuteczny jak w Bundeslidze. W 58 spotkaniach w drużynie narodowej napastnik Borussii zdobył zaledwie 18 goli. W 40 kolejnych pod wodzą Nawałki - aż 37! Selekcjoner wybrany przez Zbigniewa Bońka wstrząsnął kadrą odbierając opaskę kapitana Błaszczykowskiemu, by oddać ją Lewandowskiemu. To miała być jego drużyna i jest nią do dzisiaj. Żaden kolejny trener - ani Jerzy Brzęczek, ani Paulo Sousa, ani Czesław Michniewicz - nie brał nawet pod uwagę zmiany kapitana. Wydaje się więc, że porażka na Euro 2012 miała swoje pozytywne konsekwencje. Z drużyny grającej notorycznie poniżej swoich możliwości, Polska przeistoczyła się w solidnego średniaka. Wygrała eliminacje do czterech kolejnych wielkich turniejów (Euro 2016, mundialu w Rosji, Euro 2020 i mundialu w Katarze). Wyjść z grupy udało się jednak tylko sześć lat temu we Francji. Paradoksalnie nie był to wielki turniej w wykonaniu Lewandowskiego. Apogeum przeżywali wtedy Błaszczykowski, Glik, Łukasz Piszczek, Kamil Grosicki, Arkadiusz Milik, czy Grzegorz Krychowiak. Kapitan może być symbolem i gwiazdą drużyny, może dowodzić i inspirować kolegów, ale w pojedynkę świata nie zawojuje. CZYTAJ WIĘCEJ Z OKAZJI 10. ROCZNICY EURO 2012: Radosław Nawrot: "Byłem na Stadionie Narodowym podczas otwarcia Euro 2012. I nie mogłem w to uwierzyć"Ukraina chciała zorganizować to Euro z... Rosją!Miało być show, skończyło się skandalem. Co słychać u zespołu Jarzębina?