Reprezentację Polski czekało w sobotę wielkie wyzwanie, jakim był pojedynek z Portugalią. Biało-czerwoni zdołali jednak trafić do siatki Diogo Costy. Polska - Portugalia, czyli ważny test dla zespołu Michała Probierza We wrześniu minął rok, odkąd Michał Probierz został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Wszystko rozpoczęło się bardzo obiecująco, bo biało-czerwoni przeszli baraże i po finale z Walią awansowali na mistrzostwa Europy. Tam, z jednej strony zakończyli rozgrywki z dorobkiem zaledwie jednego punktu, z drugiej jednak, styl gry w starciach z Holandią i Francją dawał nadzieję na lepsze jutro. Probierz regularnie powtarza, że nie zamierza zboczyć ze ścieżki, którą obrał. A ta opierać się ma w głównej mierze na boiskowej odwadze. Niebawem biało-czerwoni rozpoczną zmagania w eliminacjach do mistrzostw świata. Zanim do tego dojdzie rozegrają łącznie sześć meczów w fazie grupowej Ligi Narodów. Pojedynki ze Szkocją, Chorwacją i Portugalią mają zatem posłużyć za test nowych twarzy w wymagających okolicznościach. Pierwsze próby wyszły średnio. Polakom udało się wywieźć komplet punktów ze Szkocji (3:2) po tym, jak w końcówce Nicola Zalewski wywalczył i wykorzystał rzut karny. Kilka dni później biało-czerwoni zasłużenie przegrali zaś z Chorwacją (0:1). W sobotę czekało ich kolejne wielkie wyzwanie. Na stadion PGE Narodowy przyjechała bowiem Portugalia, która do tej pory mogła poszczycić się zgarnięciem kompletu "oczek". Probierz nie przestraszył się jednak Cristiano Ronaldo i spółki, o czym świadczy choćby desygnowany przez niego wyjściowy skład. Piotr Zieliński z golem przeciwko Portugalii! Reprezentacja Portugalii - zwłaszcza w pierwszej połowie - zupełnie zdominowała gospodarzy i prowadziła 2:0 po trafieniach Bernardo Silvy i Cristiano Ronaldo. Choć to przyjezdni z Półwyspu Iberyjskiego wykreowali sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji (i obijali obramowanie bramki Łukasza Skorupskiego), na kwadrans przed końcem biało-czerwonym udało się złapać kontakt. Kacper Urbański - przy sporej dozie szczęścia i "pomocy" Rubena Nevesa - odnalazł w polu karnym Piotra Zielińskiego, a ten z bliska pokonał Diogo Costę.