- Byłem pewny, że Holendrzy wygrają z Czechami. Ale trzeba dodać, że Holandia tylko przyspieszyła nasz awans. Tak naprawdę to sami polscy piłkarze wywalczyli sobie miejsce w finałach mistrzostw świata. Wygrali przecież dotąd osiem z dziewięciu meczów eliminacyjnych - dodał szkoleniowiec Wisły Kraków. - Trzeba pogratulować nie tylko selekcjonerowi i jego sztabowi oraz zawodnikom, ale także całemu środowisku polskich trenerów, którzy na co dzień szkolą kadrowiczów w klubach. Duży wkład w awans ma Wisła Kraków. Wiślacy stanowią przecież trzon reprezentacji. Radosław Sobolewski wyrósł na lidera naszej drużyny narodowej, a Tomasz Frankowski zdobywał gole w najważniejszych meczach eliminacyjnych - podkreślił Engel. - Podziękowania należą się także kibicom, którzy dopingowali reprezentację w meczach krajowych i zagranicznych. Mam nadzieję, że awans do mistrzostw świata sprawi, że jeszcze więcej młodzieży będzie teraz grać w piłkę nożną, a władze polityczne przekażą więcej pieniędzy na budowę boisk oraz stadionów. Takie nadzieje miałem cztery lata temu i mam je obecnie - zakończył były selekcjoner reprezentacji Polski.